Ksiądz "wypędzał diabła" salcesonem. "GW": Kontrowersje wokół dużej dotacji od PiS
- Fundacja Profeto buduje w warszawskim Wilanowie ośrodek ze środków pozyskanych z Funduszu Sprawiedliwości
- Lokalni urzędnicy przekonują, że budowa jest niezgodna z planem zagospodarowania terenu
- Fundacja twierdzi, że nie ma powodów do odstąpienia od budowy
- Za fundacją wstawił się wojewoda mazowiecki, który uchylił wcześniejsze odmowy wilanowskich urzędników
- Zainterweniowała także prokuratura, która zaczęła wzywać tych urzędników do wyjaśnień
Kilka lat temu media obiegły cytaty z książki "Być jak Hiob. Doświadczenie Boga w kryzysie" napisanej przez księdza Michała Olszewskiego, byłego egzorcystę. Duchowny, który kieruje dziś fundacją Profeto (jest prezesem zarządu), relacjonował wówczas, jak "wygląda batalia o ludzką duszę z demonami wegetarianizmu".
Twierdził, że ofiarą szatana była członkini Amnesty International. Olszewski opisał swój sposób na "walkę z demonami" przy użyciu salcesonu, a fragmenty książki szybko trafiły do sieci.
"Mamy w nowicjacie, gdzie pracuję, dwadzieścia parę świnek, co jakiś czas bijemy jedną świnkę dla siebie na mięso i akurat była świeżo zrobiona kiełbasa. Więc mówię do księdza, który się ze mną modlił: 'Mamy trochę swojskiej kiełbaski, przynieś i poczęstujemy te duszki'" – opisywał duchowny.
Ks. Olszewski "egzorcyzmował salcesonem", teraz jego fundacja dostała dotację od rządu
Dalej Olszewski wskazywał też: "Duchy zaczęły krzyczeć: "Nie, nie waż się przynosić kiełbasy" i mówią do tego księdza: "Bądź człowiekiem, nie idź po tą kiełbasę". Wtedy mi przyszło do głowy, że jest coś lepszego, niż kiełbasa i mówię: "Salceson przynieś". Przyniósł ten salceson. Trzymam figurkę Matki Bożej z Guadalupe i powiedziałem: "Pod rozkazami Matki Najświętszej macie jeść ten salceson". Zaczęły jeść, w końcu rzekły: "Nie wytrzymamy tego" i wyszły".
Oprócz tych wypowiedzi był też znany w mediach z radykalnej postawy ws. książek o Harrym Potterze. W swojej innej książce stwierdził, że "wejście w przygodę z Harrym Potterem w wielu przypadkach kończy się opętaniem". Twierdził też, że kiedyś "podczas egzorcyzmu wyganiał duchy Harry’ego Pottera", które opowiadały, że "są duchami noszącymi insygnia śmierci".
Teraz o księdzu Michale Olszewskim napisała "Gazeta Wyborcza". Z ustaleń dziennikarzy wynika, że fundacja Profeto (założona przez księży sercanów), którą kieruje duchowny, buduje pensjonat w warszawskim Wilanowie – a konkretnie na działce przy ul. Dobrodzieja. Według fundacji w ośrodku schronienie i terapeutyczną pomoc mają otrzymywać po jego wybudowaniu m.in. ofiary przemocy domowej.
Fundacja, jak podaje "GW", dostała na ten cel aż 43 mln zł dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, który prowadzi Ministerstwo Sprawiedliwości ze Zbigniewem Ziobrą na czele. Już przed dwoma laty OKO.press opisywało, że NIK zainteresował się wynikami audytu ws. konkursu.
Kontrolerzy zwrócili uwagę, że na budowę budynku pójdzie aż 40 mln zł, a na pomoc ofiarom: jedynie 3 mln zł. To istotny szczegół, bo Fundusz Sprawiedliwości miał służyć m.in. pomocy osobom poszkodowanym.
W obiekcie ma powstać, według wyliczeń OKO.press, 14 "lokali interwencyjnych", sale do terapii grupowej, a także m.in. sala widowiskowa, kaplica, pięć studiów nagraniowych, trzy reżyserki postprodukcji, cztery serwerownie i dwa biura open space.
Do sprawy wkracza prokuratura. Wiadomo, kto złożył zawiadomienie
Czy wybudowanie ośrodka się powiedzie? Jak podkreśla "GW", zdaniem lokalnych urzędników "plan zagospodarowania wprost nie pozwala na ulokowanie takiego obiektu" na wspomnianej działce w Wilanowie.
Powód: według planu zagospodarowania przy ul. Dobrodzieja przeznaczono m.in. na usługi sportu i rekreacji, rozrywki i kultury, dopuszcza też usługi z zakresu gastronomii, opieki społecznej i socjalnej czy służby zdrowia, ale zawarto zakaz: nie można tam organizować mieszkalnictwa zbiorowego.
Gdy wilanowscy urzędnicy odmówili wydania zezwoleń na budowę, wezwała ich prokuratura. Jednocześnie wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł uchylił odmowę i podpisał zgodę na pozwolenie na budowę. Dlatego właśnie fundacja rozpoczęła prace na działce.
Jednocześnie urzędnicy zostali wezwani do prokuratury w celu... złożenia wyjaśnień. – Kontekst był taki, jakby podejrzewano, że specjalnie coś opóźnialiśmy – powiedział rozmówca "GW".
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w tej sprawie. Dotyczy ono – jak przekazała rzeczniczka Aleksandra Skrzyniarz – czynu z art. 231 par. 1 k.k., czyli niedopełnienia lub nadużycia obowiązków.
Sprawę skomentowała w mediach społecznościowych m.in. prokuratorka Ewa Wrzosek. "Prokuratura nie bada, jak doszło do tego, że fundacja księdza związanego z Ziobrą, bez doświadczenia w pomocy ofiarom przestępstw, dostała 43 mln z Funduszu Sprawiedliwości – tylko dlaczego urzędnicy miejscy nie godzą się na jej plany budowlane" – napisała.
Przedstawicielka Prokuratury Okręgowej w Warszawie potwierdziła w rozmowie z "GW", że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył pełnomocnik fundacji budującej działkę w Wilanowie.