Nożownik włamał się do domu w Legnicy. Zabił matkę i ciężko ranił jej córkę

Agnieszka Miastowska
17 kwietnia 2023, 15:46 • 1 minuta czytania
Do krwawej zbrodni doszło w nocy z 15 na 16 kwietnia. Do domu rodzinnego w Legnicy włamał się 36-latek, który prawdopodobnie dopuścił się tego w celach rabunkowych. Zaatakował mieszkanki domu, gdy został nakryty. Nożem zabił 37-letnią kobietę, a jej 14-letnią córkę ciężko ranił. Ranna w rękę została także trzecia kobieta.
Legnica: mężczyzna włamał się do domu. Zabił nożem matkę, ranił córkę Fot. Damian KLAMKA/East News

Włamał się do domu i zabił 37-latkę

– Około godz. 1:00 w nocy z 15 na 16 kwietnia policja została wezwana do domu jednorodzinnego przy ul. Struga, gdzie miała leżeć zakrwawiona kobieta. Na miejscu policjanci znaleźli zwłoki 37-letniej kobiety – powiedział w rozmowie z Polsatnews.pl prokurator rejonowy w Legnicy Radosław Wrębiak.

Okazało się, że 37-letnia kobieta miała rany klatki piersiowej i szyi. Włamywacz zaatakował też 14-letnią córkę ofiary, która znajduje się obecnie w szpitalu, a jej stan jest ciężki. W domu w czasie ataku znajdowała się także trzecia kobieta, o której wiadomo jedynie, że została przez nożownika zraniona w rękę.

Policjanci złapali mężczyznę w ogródku przy budynku. Na winę 36-latka wskazywało zakrwawione ubranie i nóż, którym dokonał zbrodni. Okazało się, że sprawca jest policji znany. To Wiktor. R, który był wcześniej karany za przestępstwa przeciw mieniu i uszkodzeniu ciała.

Prokurator uznał, że celem mężczyzny była kradzież kosztowności z domu. Włamywacz przyłapany został przez 37-latkę i wtedy zadał jej obrażenia w szyję i okolice klatki piersiowej. Krzyki kobiety usłyszała jej nastoletnia córka. Natknęła się na złodzieja i również została zaatakowana. Mężczyzna, wychodząc z budynku, ranił także trzecią kobietę. Sprawca podczas ataku był trzeźwy, badana jest jednak jego krew pod kątem substancji odurzających.

– Wiktor R. zostanie doprowadzony dziś do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz spowodowania obrażeń ciała – podał prokurator Wrębiak. Jak doszło do włamania? Sprawca nie musiał podejmować specjalnych działań, bo drzwi do mieszkania były otwarte. 30 minut wcześniej wyszedł z niego syn ofiary, który pozostawił za sobą niezamknięte drzwi. Trudno powiedzieć, czym kierował się sprawca przy wyborze domu, do którego włamie się w celach rabunkowych, ponieważ w momencie jego włamania w domu poza rodziną przebywało osiem osób z Ukrainy, którzy do Polski przyjechali w celach zarobkowych lub uciekając przed wojną.