Tajemnicze rozbłyski nad Kijowem. Podejrzenia padły w kierunku NASA
- Rozbłysk był zauważalny 19 kwietnia około godziny 22:00
- Pierwsze informacje wskazywały, że na Ziemię spadł satelita NASA
- Rosyjska agencja informacyjna TASS cytuje Roba Margettę z NASA, który miał zaprzeczyć informacjom
Kijowska Obwodowa Administracja Wojskowa poinformowała, że ze wstępnych ustaleń wynika, że rozbłysk wywołał satelita RHESSI, który niebawem miał wyjść z atmosfery.
"Około godziny 22:00 19 kwietnia na niebie w Kijowie zaobserwowano jasną poświatę obiektu powietrznego. Według wstępnych informacji zjawisko to było wynikiem upadku satelity kosmicznego NASA na Ziemię" – poinformowała wieczorem Kijowska Obwodowa Administracja Wojskowa.
Serhij Popko dodał, że nie zadział system obrony powietrznej, więc aby uniknąć ofiar spowodowanych spadającymi elementami satelity, nad Kijowem został uruchomiony alarm lotniczy.
Satelita NASA przyczyną incydentu nad Kijowem
Rzeczywiście, kilka dni wcześniej NASA opublikowała komunikat, z którego wynika, że sonda RHESSI ma ponownie wejść w atmosferę 19 kwietnia.
"Satelita został wystrzelony w 2002 roku w celu obserwacji rozbłysków słonecznych i wieńcowych wyrzutów masy. Został wycofany z eksploatacji w 2018 roku. Oczekuje się, że 300-kilogramowy statek kosmiczny ponownie wejdzie w atmosferę o godzinie 21:40 czasu wschodniego wybrzeża USA (4:40 czasu moskiewskiego) z dokładnością do trzech godzin. Oczekuje się, że większość z nich spłonie w atmosferze, ale niektóre fragmenty mogą wydostać się na powierzchnię" – cytuje NASA rosyjska agencja informacyjna TASS.
To nie satelita NASA wywołał rozbłyski nad Kijowem
Ta sama agencja podała informację o tym, że to nie NASA jest odpowiedzialna za incydent świetlny. Jak czytamy w komunikacie na stronie, w środę Rob Margetta z NASA miał powiedzieć TASS, że satelita RHESSI pozostaje na orbicie.
"Należący do NASA statek kosmiczny RHESSI pozostaje na orbicie, chociaż jego przewidywane ponowne wejście zbliża się wkrótce. NASA i Departament Obrony nadal śledzą RHESSI. Żaden inny satelita NASA nie wszedł dziś ponownie w atmosferę" – powiedział.