Nowe fakty o Polaku zamordowanym w Islandii. 27-latek pochodził z Podkarpacia

redakcja naTemat
27 kwietnia 2023, 10:42 • 1 minuta czytania
Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości w Hafnarfjörður w Islandii. Podczas bójki na parkingu przy sklepie zginął 27-letni Polak. Jak się okazało, pochodził z powiatu kolbuszowskiego na Podkarpaciu. W związku ze sprawą aresztowano czterech nastolatków.
Nowe fakty ws. śmierci Polaka w Islandii. Fot. HALLDOR KOLBEINS/AFP/East News

O kulisach tej tragedii pisze m.in. portal icelandreview.com. Do zdarzenia doszło w czwartek 20 kwietnia, jednak dopiero niedawno wyszły na jaw szczegóły. Jak czytamy, około północy służby dostały informacje o bójce przy sklepie w Hafnarfjörður.


Kiedy policja przyjechała na miejsce, znalazła ciężko rannego mężczyznę. Okazało się, że ofiarą był 27-letni Polak. Poszkodowany z ranami kłutymi został przewieziony do szpitala. Nie udało się go uratować.

"Z głębokim smutkiem przyjęliśmy informację o tragedii, która wydarzyła się w czwartek w Hafnarfjörður. Rodzinie i bliskim ofiary brutalnego ataku składamy wyrazy najgłębszego współczucia" – przekazała na Facebooku polska ambasada w Reykjaviku. Śledztwo w tej sprawie jest w toku.

Policja zatrzymała podejrzanych. Kim był zamordowany Polak?

Czterej podejrzani to młodzi Islandczycy – trzech mężczyzn i jedna kobieta. Najstarszy podejrzany ma 18 lat, a pozostała trójka mniej niż 18 lat. Policja nie stwierdziła żadnego związku między podejrzanymi a ofiarą.

Jak podaje portal nowiny24.pl ofiarą tragicznego zdarzenia w Islandii był mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego w województwie podkarpackim. Miał wyjechać za granicę ze swoją rodziną w celach zarobkowych.

Czytaj także: https://natemat.pl/313327,tak-traktuje-sie-imigrantow-na-islandii-polka-walczy-o-ich-prawa

Dodajmy, że Polacy są jedną z największych mniejszości w Islandii. Największe skupiska Polaków można znaleźć w Reykjavíku, Keflavíku i Hafnarfjörður. Na Islandii mieszka niecałe 400 tys. ludzi, z czego prawie 6 proc. to Polacy.

Brutalna napaść wstrząsnęła lokalną społecznością w Islandii. Większość Polaków wyjechała tam ze względów ekonomicznych. Niestety, Polacy są tam też dyskryminowaną grupą społeczną i często łamie się ich prawa pracownicze. Z komunikatu miejscowej policji wynika, że do ataku na Polaka nie doszło na tle narodowościowym.