Morderstwo z "Miłości i śmierci" od HBO wydarzyło się. Wyrok w tej sprawie do dziś dzieli Amerykanów

Zuzanna Tomaszewicz
12 maja 2023, 21:20 • 1 minuta czytania
Wołano na nią Candy, choć wcale miała nie być taka słodka. Candance Montgomery zadała 41 ciosów siekierą żonie swojego kochanka (i przy okazji przyjaciółce), po czym – jak gdyby nigdy nic – pojechała odebrać dzieci z kościoła. Historię, która poruszyła Amerykanów w latach 80., przedstawiono w serialu HBO "Miłość i śmierć" z Elizabeth Olsen. Niektórzy do dziś z niedowierzaniem kręcą głową na myśl o sądowym werdykcie w tej sprawie.
Historię z serialu "Miłość i śmierć" oparto na wstrząsających faktach. Fot. YouTube / kadr z serialu "Miłość i śmierć"

Tekst zawiera SPOILERY dotyczące serialu "Miłość i śmierć" HBO.

Morderstwo Betty Gore i głośna sprawa Candy Montgomery

Mąż Betty Gore wyjechał za miasto, gdy doszło do jej morderstwa. Zaniepokojony tym, że żona nie odbierała od niego telefonu, poprosił sąsiadów o sprawdzenie, czy wszystko z nią i ich córeczką w porządku. Drzwi do domu były zamknięte, nikt nie reagował na pukanie, więc do środka trzeba było wejść siłą. Z jednego z pokoi dochodził płacz dziecka, zaś w innym pomieszczeniu, gdzie podłoga tonęła we krwi, panowała głucha cisza.

Policjanci, którzy zostali wezwani do zwłok Betty Gore, z trudem powstrzymywali mdłości na widok miejsca zbrodni. Detektywi podejrzewali nawet, że morderca inspirował się "Lśnieniem" Stanleya Kubricka. Kiedy w zabezpieczonym pokoju (tuż pod zamrażarką) znaleziono siekierę, a podejrzenia padły na niepozorną przyjaciółkę zamordowanej, Candy Montgomery, mieszkańcy osiedla w Wylie nie mogli uwierzyć, że taka zagorzała chrześcijanka była zdolna do zabicia kogoś z zimną krwią, a tym bardziej do zadania ofierze 41 ciosów bronią.

Historia z serialu "Miłość i śmierć" wydarzyła się naprawdę

Sprawa śmierci Betty Gore przykuła uwagę współczesnych scenarzystów i reżyserów, co na przestrzeni lat zaowocowało aż dwoma serialami poświęconymi zbrodni, o jaką oskarżono gospodynię domową Candy Montgomery. Pierwszym z nich był "Candy: Śmierć w Teksasie" z Jessicą Biel ("Grzesznica") i Melanie Lynskey ("Yellowjackets") od Hulu, zaś drugim hit HBO "Miłość i śmierć" z Elizabeth Olsen ("Doktor Strange w multiwersum obłędu") i Lily Rabe ("American Horror Story") w rolach głównych.

Ostatnia z pozycji miała swoją premierę stosunkowo niedawno, bo pod koniec kwietnia bieżącego roku. W czwartym odcinku zatytułowanym złowieszczo "Do No Evil" mogliśmy zobaczyć, jak reżyserka Lesli Linka Glatter wraz ze scenarzystą Davidem E. Kelleyem zinterpretowali mrożący krew w żyłach moment ataku siekierą. Oczywiście scena urwała się tuż przed zabójstwem, a jego szczegóły poznaliśmy dopiero później. Jak głęboko sięga sprawa Candy? Czy po tym, co zrobiła, czuła wyrzuty sumienia?

Kim jest Candy Montgomery?

Był rok 1977, gdy Candace wraz z mężem i dwójką dzieci przeprowadziła się do hrabstwa Collin w spieczonym słońcem Teksasie. Rodzina zamieszkała w jednokondygnacyjnym domku na obrzeżach z pozoru spokojnego Wylie, gdzie osiedla przypominały miasteczka atomowe. Nowe środowisko wiązało się z potrzebą – na tyle, na ile to możliwe – zaprzyjaźnienia się z sąsiadami.

Chęć poznania okolicy zaprowadziła bogobojne małżeństwo Montgomery do kościoła metodystów w mieście Lucas. Candy poznała tam akurat nauczycielkę z pobliskiego gimnazjum, Betty Gore, która okazała się być jej sąsiadką.

Kobiety zapoznały ze sobą swoje rodziny. Mąż Candy, Pat Montgomery, był z wykształcenia inżynierem elektrykiem, zaś partner Betty, Allan Gore, uczył matematyki w koledżu. Sąsiedzi odnaleźli wspólny język i nic nie wskazywało na to, by ich relacja miała zmienić się w najbliższej przyszłości o 180 stopni.

Romans Candy Montgomery z Allanem Gorem

Latem 1978 roku państwo Gore i Montgomery wybrali się wspólnie na kościelne boisko do siatkówki, gdzie dla zabawy rozegrali sobie mecz. To wtedy Candy doznała objawienia, a jej serce zabiło mocniej na widok Allana. Zarówno on, jak i ona próbowali w tym samym czasie odbić piłkę. Ich ciała zderzyły się. Niegroźny wypadek i trochę nieuwagi sprawiły, że między Allan i Candy zaiskrzyło w iście filmowym stylu.

Znali się od dziesięciu miesięcy, gdy wdali się w romans. Pani Montgomery szukała odskoczni od swojego nudnego życia. Według niektórych doniesień odczuwała seksualną frustrację, a miała wówczas zaledwie 29 lat.

Pan Gore udzielał się w kościelnym chórze i po jednej z prób miał usłyszeć od Candy, że ciągle o nim myśli. I co tu dużo mówić, jej wyznanie mu schlebiało, tym bardziej że była jedną z najatrakcyjniejszych kobiet w kościele. Jego żona nie poświęcała mu aż takiej uwagi, a seks małżeński z roku na rok stawał się coraz bardziej rutynowy.

Kochankowie czuli się winni z powodu romansu, który w oczach Candy jawił się po prostu jako szansa na wyszalenie się. Allan wyrażał jednak obawę, że prędzej czy później zaangażuje się emocjonalnie w tę relację. Co dwa tygodnie wynajmowali pokój w tanim Motelu Como przy drodze ekspresowej.

Po urodzeniu córki Betty i Allan zbliżyli się do siebie, a także uczestniczyli konsekwentnie w spotkaniach małżeńskich organizowanych przez ich parafię. Można rzec, że sesje grupowe pomogły małżeństwu Gore stanąć na nogi. Państwo Montgomery również skorzystali z pomocy kościoła, choć w ich przypadku terapia związkowa nie była aż tak przełomowa. Kochankowie podjęli decyzję skończeniu z potajemnymi schadzkami.

Śmierć Betty Gore

Siedem miesięcy po zerwaniu Candy Montgomery odwiedziła Betty Gore w jej domu, by odebrać kostium kąpielowy. Później zabiła ją siekierą i – jak sama twierdziła – zrobiła to w obronie własnej. W serialu "Miłość i śmierć" widzimy zresztą, jak Betty dowiaduje się o romansie, a później atakuje Candy siekierą, raniąc jej stopę i czubek głowy.

W zeznaniach Montgomery mówiła, że między nią a przyjaciółką doszło do szarpaniny. W pewnym momencie Betty miała stracić równowagę, więc Candy wykorzystała sytuację i wbiła ostrze w jej ciało. Na tym się jednak nie skończyło. Betty próbowała jeszcze zdobyć przewagę nad byłą kochanką męża poprzez ciągnięcie ją za włosy i popychanie. Obie były napędzane adrenaliną, lecz to Candy wykonała ostatni ruch. Karmiona strachem i złością zadała sąsiadce 41 ciosów siekierą.

Pokój zamienił się w basen pełen krwi. Roztrzęsiona Montgomery wzięła szybki prysznic, by zmyć z siebie najoczywistszy dowód zbrodni. Następnie pokuśtykała do swojego białego kombi i pojechała odebrać dzieci z kościoła, zajeżdżając po drodze do domu, by się przebrać. Zwykle nosiła sandały, ale tym razem założyła na nogi tenisówki.

Allan Gore był w tym czasie w Minnesocie, gdzie razem z kolegami z pracy miał spotkać się z najważniejszym dla jego firmy klientem. Żona nie odpowiadała na jego telefony, dlatego poprosił sąsiada, agenta nieruchomości Richarda Parkera, by zajrzał do niej i upewnił się, czy nic się nie stało.

Ciało Betty Gore znaleziono w pomieszczeniu gospodarczym tuż obok kuchni. Candy stała się głównym podejrzanym w sprawie morderstwa przyjaciółki, gdy opinia publiczna dowiedziała się, że była ostatnią osobą, która miała kontakt z zamordowaną, a Allan Gore powiedział policji o romansie.

Rozprawa sądowa

Montgomery zatrzymano i oskarżono o morderstwo. Krótko po tym kobieta wyszła z aresztu za kaucją. Co ciekawe, mogła liczyć na wsparcie kościelnej wspólnoty, która ze współczucia wysyłała pod jej adres kartki z życzeniami. Na swojego prawnika wybrała Dona Crowdera, którego poznała podczas mszy.

Po zapoznaniu się ze sprawą morderstwa Betty Gore Crowder skontaktował się z psychiatrą z Houston, Fredem Fasonem, i poprosił go, by pomógł mu wydobyć wspomnienia u swojej klientki. Zależało mu zwłaszcza na tym, by przypomniała sobie moment sięgnięcia po siekierę.

Fason wprowadził zatem Montgomery w stan głębokiej hipnozy. Mówił, że gdy tylko pstryknie palcami, Candy sięgnie pamięcią do tamtego feralnego dnia. Od pacjentki zdołał dowiedzieć się, że Gore miała wprost (i ze spokojem w głosie) zapytać się jej, czy romansowała z Allanem. Po chwili bolesna prawda do niej dodarła, a wraz z nią wściekłość i chęć wymierzenia kary.

Proces sądowy trwał osiem dni. Zeznania oskarżonej wstrząsnęły ławą przysięgłych, która w większości uznała, że Candy Montgomery jest niewinna i działała w samoobronie. Psychiatrzy argumentowali, że szarpanina z Gore wywołała u gospodyni domowej reakcję dysocjacyjną. Z tego też powodu zadała przyjaciółce więcej niż jeden cios.

Wkrótce po ogłoszeniu werdyktu państwo Montgomery opuścili Teksas i przeprowadzili się do stanu Georgia. Cztery lata po tragicznym zdarzeniu rozwiedli się. Chcąc zachować prywatność i zapomnieć o przeszłości, Candy zmieniła swoje nazwisko na panieńskie. Od tamtej pory nazywa się Candance Wheeler i zajmuje się doradztwem ds. zdrowia psychicznego.

Do dziś sprawa śmierci Betty Gore wzbudza kontrowersje. Wielu uważa, że 41 dźgnięć siekierą mija się nieco z definicją obrony własnej.

Czytaj także: https://natemat.pl/486092,the-ant-hill-kids-najbrutalniejsza-sekta-w-historii-jej-guru-byl-bestia