Uciążliwy nerwoból, który pozostaje na lata. Tego powikłania po półpaścu można uniknąć
- Na półpaśca choruje rocznie ok. 130 tys. Polaków. Co dziesiąta osoba ma powikłania, które mogą wpływać na jakość życia
- Chodzi m.in. o neuralgię popółpaścową, czyli dotkliwy ból, który potrafi utrzymywać się latami
- W Polsce pojawiła się nowa szczepionka przeciwko półpaścowi.
- Jest przeznaczona do stosowania w profilaktyce półpaśca oraz neuralgii popółpaścowej u osób dorosłych w wieku 50 lat i starszych oraz u osób w wieku 18 lat i starszych o zwiększonym ryzyku zachorowania na półpasiec, czyli osób z obniżoną odpornością
Co to jest półpasiec?
Półpasiec to choroba wywoływana przez wirus ospy wietrznej i półpaśca (VZV, ang. varicella zoster virus). Po wyzdrowieniu z ospy wietrznej VZV pozostaje w organizmie w postaci utajonej. U części osób reaktywuje się później jako półpasiec nawet po wielu latach.
Wraz z wiekiem komórki układu odpornościowego tracą zdolność uruchomienia silnej i skutecznej odpowiedzi swoistej wobec VZV, co przekłada się na większe ryzyko rozwoju półpaśca.
– Ryzyko zachorowania na półpasiec gwałtownie wzrasta po 50. roku życia, gdyż z wiekiem spada naturalna odporność organizmu i częściej dochodzi do reaktywacji wirusa – tłumaczy prof. Irena Walecka, Kierownik Kliniki Dermatologii CMKP/PIM MSWiA.
Nawet jedna na trzy osoby w ciągu całego swojego życia zachorują na tę chorobę. Nie można zakazić się wprost półpaścem, ale osoby nieuodpornione (niezaszczepione lub te, które nie chorowały), mogą zakazić się ospą wietrzną. Większość osób choruje tylko raz, ale nie jest wykluczone, że choroba nie powróci.
Podstawowy lek stosowany w leczeniu półpaśca to acyklovir. Dodatkowo podaje się też leki przeciwgorączkowe, przeciwbólowe oraz przeciwświądowe.
Jakie są objawy i kto jest najbardziej narażony?
Charakterystyczne objawy - jak tłumaczy ekspertka - to jednostronna, pęcherzykowa wysypka na rumieniowym podłożu, najczęściej zlokalizowana w obrębie tułowia, np. na brzuchu, szyi, w okolicy piersiowej, rzadziej na twarzy lub ręce czy nodze.
Wykwity na skórze wypełnione płynem mogą pozostawić po sobie przebarwienia, a nawet blizny. Pacjenci często opisują ból towarzyszący półpaścowi jako piekący, palący, kłujący lub ostry.
Głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia półpaśca jest wiek. Dużo częściej chorują osoby w wieku powyżej 50 lat. Tu obserwuje się dynamiczny wzrost zachorowań. U niektórych pacjentów, dodatkowe czynniki, takie jak wiek, choroby przewlekłe, prowadzona terapia, powodują ciężki przebieg choroby lub wystąpienie powikłań, tj. neuralgii popółpaścowej.
Wśród ważnych czynników ryzyka wymieniane są również choroby prowadzące do zaburzenia odporności, np. rozsiane nowotwory, zakażenie wirusem HIV, terapie prowadzące do immunosupresji u pacjentów po przeszczepach narządów lub u pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi.
Jak podkreśla prof. Walecka, chorobę może wywołać także silny stres, uraz czy wypadek, ale też silne nasłonecznienie czy silne wyziębienie.
W związku ze starzeniem się społeczeństwa, wzrostem zapadalności na nowotwory oraz częstszym stosowaniem terapii zaburzających odporność, według NIZP-PZH można też oczekiwać większej liczby chorych na półpasiec. Jak podaje instytut, ostatnie badania prowadzone w Stanach Zjednoczonych potwierdzają też zwiększone ryzyko zachorowania na półpasiec po przechorowaniu COVID-19.
Najczęstsze powikłania, czyli lata w bólu
Półpasiec może prowadzić do wielu powikłań, a najczęstszym z nich jest neuralgia popółpaścowa (ang. post-herpetic neuralgia, PHN), czyli przewlekły nerwoból.
Jak podaje prof. Walecka, "od 5 do 30 proc. pacjentów ma neuralgię popółpaścową, która może trwać tygodnie, może trwać miesiące, ale niestety może trwać także lata". Ryzyko wystąpienia rośnie wraz z wiekiem.
Objawy neuralgii popółpaścowej ograniczają się zwykle do obszaru, na którym występowały zmiany chorobowe. Są to: ostry, palący ból po zagojeniu się wysypki półpaścowej, nadwrażliwość na lekki dotyk, np. na zetknięcie z odzieżą (allodynia), swędzenie i drętwienie.
– Jest to wyjątkowo nieprzyjemna jednostka (…), nawet wejście pod prysznic u tych pacjentów jest bardzo nieprzyjemne, bo mają wrażenie, że zimna woda również ich parzy - opisuje prof. Walecka.
Półpasiec może powodować też – w zależności od umiejscowienia - szereg innych powikłań neurologicznych, kardiologicznych, ocznych, ale też wiąże się z większym ryzykiem powikłań mózgowo-naczyniowych.
– U pacjentów po 65. rok życia zakażenie półpaścem, poza objawami neurologicznymi, również może zwiększać prawie dwukrotnie ryzyko zawału, 2,5-krotnie ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu w ciągu pierwszego tygodnia choroby, dlatego tak ważne jest właściwe rozpoznanie i szybkie włączenie leczenia – zaznacza prof. Walecka.
Życie z bólem
U części pacjentów z neuralgią popółpaścową ból jest tak intensywny, że wymaga specjalistycznego leczenia i uśmierzania silnymi lekami przeciwbólowymi. Niestety nie zawsze działają.
Prof. Walecka zwraca uwagę, że neuralgia popółpaścowa w Stanach Zjednoczonych jest wymieniana jako piąta co do częstości przyczyna samobójstw wśród osób starszych.
– To jest tak nieprzyjemne uczucie, tak druzgocący ból, że pacjenci nie mogą normalnie funkcjonować, nie mogą wychodzić z domu (…). Ta neuralgia jest czymś, co odbiera pacjentom chęć życia – mówi prof. Walecka.
W leczeniu neuralgii popółpaścowej stosuje się zazwyczaj kombinację różnych leków, dostosowaną do potrzeb konkretnego chorego. Mogą to być np. plastry z lidokainą, plastry z kapsaicyną, leki przeciwpadaczkowe, leki przeciwdepresyjne, zastrzyki sterydowe, opioidy (w ciężkich przypadkach, pod ścisłą kontrolą lekarza).
– Mamy też możliwości leczenia niefarmakologicznego z wykorzystaniem przezskórnej stymulacji elektrycznej, laseroterapii, krioterapii, stymulacji rdzenia kręgowego, akupunktury – wylicza dr Przemysław Kapała z Poradni Leczenia Bólu w Warszawie, który zajmuje się m.in. leczeniem takich pacjentów.
Jak mówi, to potężny problem, bo ból, który dotyczy nawet 20 proc. osób, które przeszły półpaśca – jak opisują to sami pacjenci – ma charakter:
- piekąco-palący,
- parzący,
- kłujący,
- przeszywający,
- stały lub pulsacyjny.
– U pacjentów po 80 r. życia występuje właściwie u każdego pacjenta, który przeszedł półpasiec – ostrzega dr Kapała.
Ból, który nie poddaje się leczeniu
Tymczasem leczenia tego bólu skutecznego w 100 proc. nie ma. – Mam pacjentów, którzy nie poddają się żadnemu leczeniu przeciwbólowemu – przyznaje dr Kapała.
Opisuje przypadek 69-letniego mężczyzny, który trafił do niego w 2017 r. po 7 miesiącach od przebytego półpaśca z bólem w obrębie lewego barku i lewej połowy klatki piersiowej, bólem o charakterze paląco-piekącym. Kolejne różne leki tylko na chwilę zmniejszały dolegliwości.
– Praktycznie pacjent do dziś cały czas ma okresowe napadowe bóle pachy trwające do trzech dni. Ten pacjent prawdopodobnie będzie ze mną wiele lat i jak będą zaostrzenia, to będziemy podawać mu leki. To leczenie żmudne i drogie, ale niestety mało skuteczne – relacjonuje dr Kapała.
Dlatego, jak przekonuje, zapobieganie półpaścowi i neuralgii jest "szalenie istotne".
Lepiej zapobiegać niż leczyć
W Polsce kilka tygodni temu pojawiła się nowa szczepionka dla dorosłych. Prof. Walecka wyjaśnia, że jest to pierwsza szczepionka przeciwko półpaścowi zawierająca rekombinowany inaktywowany antygen w połączeniu ze specjalnym systemem adjuwantowym. Dzięki temu generuje swoistą, silną i trwałą odpowiedź immunologiczną.
Wykazano jej wysoką skuteczność w przypadku neuralgii popółpaścowej - na poziomie 91 proc. u osób w wieku powyżej 50 lat oraz 88 proc. u osób w wieku 70 lat i starszych. Z badań wynika, że szczepionka zapobiega półpaścowi i neuralgii u osób po 50 roku życia do 10 lat po szczepieniu.
– Wskazania to profilaktyka półpaśca i neuralgii popółpaścowej – tłumaczy prof. Walecka. Szczepionka zalecana jest zwłaszcza dla osób po 50. roku życia i dla osób po 18. r. życia z większym ryzykiem zachorowania.
Podawana jest w dwóch dawkach we wstrzyknięciu w odstępie dwóch miesięcy. Ponieważ społeczeństwa starzeją się, półpasiec i jego konsekwencje dotykać będą coraz większej liczby obywateli. Szczepienia to jedyna szansa, aby uniknąć choroby oraz jej uciążliwych powikłań.