Premier wiedział wcześniej o rakiecie pod Bydgoszczą? KO zawiadamia prokuraturę
Premier wiedział o rakiecie pod Bydgoszczą? KO zgłasza przestępstwo
W czwartek "Rzeczpospolita" przekazała, że zabezpieczyła informacje rzucające nowe światło na sprawę rakiety pod Bydgoszczą, a dokładnie tego, kto był informowany o obiekcie, który wleciał do Polski ze wschodu.
Podczas konferencji w sejmie Tomasz Siemoniak przekazał, że z tych informacji wyłania się zupełnie inny obraz niż to, co minister Mariusz Błaszczak, czy premier Morawiecki próbowali w tej sprawie przedstawić opinii publicznej. – Otóż dowiadujemy się, że premier Morawiecki został natychmiast poinformowany o incydencie z rosyjską rakietą przez dowódcę operacyjnego w rozmowie telefonicznej – przekazał podczas konferencji w Sejmie polityk KO. Według doniesień gazety, o obiekcie powiadomiono również służbę dyżurną ministra obrony oraz szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Siemoniak podał również, że z publikacji wynika, że Mateusz Morawiecki dowiedział się o rakiecie w innym czasie, niż to publicznie przyznawał.
– W maju premier Morawiecki powiedział, że dowiedział się pod koniec kwietnia, więc mamy do czynienia z absolutnym kłamstwem, wprowadzeniem w błąd opinii publicznej w sprawie, która dotyczy bezpieczeństwa państwa, bezpieczeństwa obywateli, przelotu rosyjskiej rakiety – podkreślił Siemoniak. Co więcej, z publikacji wynika, że również szef MON Mariusz Błaszczak został poinformowany o rakiecie. Siemoniak dodał, że dwa komunikaty ministra, które przekazywał opinii publicznej, podkreślając, że o niczym nie wiedział, są kompletnie niewiarygodne.
– Mamy do czynienia z ministrem obrony, który ucieka przed jakąkolwiek odpowiedzialnością – powiedział polityk PO. Cezary Tomczyk przypomniał o wniosku o wotum nieufności, który złożono wcześniej wobec szefa MON. Poza tym 12 maja posłowie PO przekazali, że składają wniosek do prokuratury w sprawie niedopełnienia obowiązków przez ministra. Tomczyk podkreślił, że najpoważniejszy zarzut wobec Mateusza Morawieckiego to ten, że przez pięć miesięcy, kiedy rakieta leżała w lesie nie zrobiono nic.
– My wszyscy wiemy i on wielokrotnie to udowodnił, że jest kłamcą. Dzisiaj trzeba to powiedzieć z wielką mocą: na czele polskiego rządu stoi kłamca – powiedział polityk PO. Tomczyk powołując się na ustalenia "Rzeczpospolitej" przekazał, że słowa premiera, jakoby o incydencie dowiedział się w kwietniu były kłamstwem. – Dowiedział się z pierwszej ręki od gen. Piotrowskiego – mówił. Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Natknęła się na niego w lesie przypadkowa osoba.