Jack Sparrow jednak powróci? Disney mówi, co dalej z Johnnym Deppem
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Johnny Depp został przyjęty przez Hollywood z otwartymi ramionami. W czerwcu zeszłego roku sąd stanu Wirginia wydał wyrok w procesie o zniesławienie, który aktor wytoczył swojej byłej żonie Amber Heard ("Aquaman").
Sąd orzekł na korzyść hollywoodzkiego gwiazdora – zdaniem przysięgłych ex-partnerka odtwórcy Edwarda Nożycorękiego w filmie Tima Burtona jest odpowiedzialna za zniesławienie go. Aktorowi przyznano łączną kwotę 15 mln dolarów.
Od tamtego czasu Depp wystąpił we francuskim dramacie historycznym poświęconym życiu króla Ludwika XV "Jeanne du Barry" w reżyserii Maïwenn. Film miał swoją premierę podczas 76. Festiwalu Filmowego w Cannes. Odtwórcę roli monarchy nagrodzono owacjami na stojąco.
Johnny Depp wróci do "Piratów z Karaibów"? Prezes Disneya zabrał głos
Kiedy Depp znów zagościł na czerwonym dywanie, w mediach społecznościowych momentalnie rozgorzała dyskusja na temat jego możliwego powrotu do kultowej wręcz roli roztrzepanego pirata Jacka Sparrowa.
Disney już wcześniej zabierał głos w sprawie domniemanego powrotu Deppa do uniwersum "Piratów". Niedawno prezes Walt Disney Studios Motion Picture Production, Sean Bailey, znów podjął ten temat.
– Uważamy, że mamy naprawdę dobrą, ekscytującą historię, która honoruje poprzednie filmy, ale ma też coś nowego do powiedzenia – zapowiedział Bailey, podkreślając, że nie może wykluczyć ponownego spotkania ze Sparrowem.
Przypomnijmy, że w anonimowym wywiadzie z "People" były producent wykonawczy Disneya zauważył, że Johnny Depp ma ogromną szansę na to, by z powrotem wcielić się w Jacka Sparrowa.
– Absolutnie wierzę, że reboot Piratów z Johnnym jako Kapitanem Jackiem Sparrowem powstanie. Potencjał skarbu Box Office jest tym razem zbyt wielki dla Disneya. Sukces Jerry'ego Bruckheimera przy "Top Gun: Maverick" z Tomem Cruisem udowodnił, że widownia pragnie oglądać znane hollywoodzkie gwiazdy w popularnych kinowych tytułach – wyjaśnił informator amerykańskiego tabloidu.
Depp grał kapitana Czarnej Perły przez 14 lat, a przygody jego niesfornego bohatera podziwialiśmy w aż pięciu produkcjach: "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły" (2003), "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" (2006), "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" (2007), "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" (2011) i "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" (2017).
Feministyczni "Piraci z Karaibów"
Z początku twórcy kontynuacji "Piratów z Karaibów" mieli dość feministyczną wizję kolejnego filmu. Obsada sequela miała składać się w większości z kobiet, a główną rolę planowano dać gwieździe "Legionu samobójców" i "Wilka z Wall Street", czyli Margot Robbie.
Niestety pod koniec minionego roku australijska aktorka wyznała w wywiadzie z "Vanity Fair", że projekt "kobiecych Piratów z Karaibów" jest martwy. – To miała być zupełnie nowa historia, która naszym zdaniem byłaby naprawdę fajna, ale chyba (red. producenci) nie chcą już tego robić – oznajmiła Robbie.
Czytaj także: https://natemat.pl/489464,recenzja-filmu-mala-syrenka-z-halle-bailey-nowa-arielka-jest-swietna