Kowalczyk opublikowała wymowne zdjęcie. Oto, komu dedykuje kolejną wyprawę
Minęły dwa tygodnie odkąd Justyna Kowalczyk pochowała swojego męża. Przypomnijmy, że Kacper Tekieli zginął podczas samotnej wyprawy na Jungfrau (4158 m n.p.m.), jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w Szwajcarii.
Kowalczyk opublikowała nowy post na Facebooku. Zwróciła się do syna [FOTO]
30 maja odbył się pogrzeb alpinisty, który miał miejsce na cmentarzu oliwskim w Gdańsku. Urna z prochami poruszyła wszystkich zgromadzonych podczas ceremonii. Chodziło o zdanie, które zostało wygrawerowane na tabliczce z imieniem i nazwiskiem.
"Był najcudowniejszy" – właśnie te słowa widniejące na urnie, zaraz po śmierci męża opublikowała w mediach społecznościowych Justyna Kowalczyk-Tekieli.
W trakcie ceremonii żałobnej żona alpinisty zabrała głos. To właśnie wtedy złożyła obietnicę swojemu ukochanemu. "Będziemy żyć tak, jak Kacper nas nauczył. Nauczył nas, że trzeba żyć, bo życie jest za krótkie, żeby się przejmować pierdołami. Będziemy zdobywać góry" – zadeklarowała biegaczka narciarska.
O tym, że sportsmenka realizuje słowa dane swojemu ukochanemu świadczą relacje w mediach społecznościowych, które nieustannie publikuje. W Dzień Dziecka zabrała swojego synka na przejażdżkę rowerową po górach. Niedawno pochwaliła się kolejną wyprawą na Luboń Wielki, w trakcie której u jej boku nie mogło zabraknąć niespełna dwuletniego Hugo.
Ostatnio sportsmenka opublikowała kolejny wpis w mediach społecznościowych. Kowalczyk wybrała się na wyprawę tym razem bez swojego synka. Zdjęcie przedstawia uśmiechniętą biegaczkę narciarską ze sportowym ekwipunkiem. W tle można dostrzec skały, a lokalizacja, którą zamieściła w poście świadczy o tym, że nadal podbija Tatry.
Uwagę przykuwa podpis pod zdjęciem. Wszystko wskazuje na to, że tę wyprawę zadedykowała swojemu synowi. "Dla Hugotka" – napisała pod fotografią Kowalczyk-Tekieli. Chociaż sportsmenka może liczyć na wsparcie ze strony fanów, możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
Justyna Kowalczyk ujawniła ostatnią wiadomość od męża
Polska biegaczka chwilę po śmierci ukochanego, zwróciła się do niego publicznie. Zamieściła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie Kacpra Tekielego, na którym stoi on na szczycie góry w goglach i stroju alpinisty.
Czytaj także: Miłość jak z bajki przerwał tragiczny wypadek. Tak wyglądał związek Kowalczyk i Tekielego
We wzruszający poście ujawniła prawdopodobnie ostatnią wymianę zdań z mężem po zdobyciu szczytu Jungfrau przez alpinistę 17 maja. Wspomniała godzinę 10:12 rano.
"– PIK. Kocham Was Kotki".
– "My Ciebie bardziej mój Kochany. Brawo".
Jeszcze tego samego dnia Kacper Tekieli zginął w lawinie, zostawiając swoją żonę i syna. Justyna Kowalczyk zakończyła wpis, zwracając się do męża słowami: "Dobranoc, mój cudowny Kacperku".