Atak rekina w Egipcie. Wiadomo, czemu żarłacz tygrysi zaatakował

redakcja naTemat
14 czerwca 2023, 17:42 • 1 minuta czytania
Udało się wydobyć szczątki ciała mężczyzny, którego zabił u wybrzeży Hurghady żarłacz tygrysi. Naukowcy wiedzą też, dlaczego rekin zaatakował.
Rekin. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Media Drum/East News

Arabski serwis Al-Arabijja podał na początku tygodnia, że udało się wydobyć szczątki ciała mężczyzny, którego w egipskim kurorcie zaatakował rekin. Przypomnijmy: 23-letni Rosjanin Władimir Popow został wciągnięty pod wodę przez żarłacza tygrysiego. Do tragedii doszło w popularnym kurorcie w Hurghadzie.


Atak rekina w Egipcie. Udało się odzyskać fragmenty ciała

Rekin został wyłowiony i zabity przez lokalnych mieszkańców. Został już poddany sekcji przez specjalistów, którzy znaleźli w jego wnętrzu szczątki 23-letniego mężczyzny. Udało się odzyskać korpus, głowę i ramiona Rosjanina. Reszta ciała była w morzu. Wyłowili ją rybacy.

Specjalistom udało się też dowiedzieć, że rekin był samicą w ciąży. Miała ona w brzuchu kilka płodów i ewidentnie szykowała się do porodu.

Wiadomo, czemu rekin rzucił się na Rosjanina

– Samice wpływają na wody przybrzeżne, aby urodzić. Szukają ciepłych i płytkich wód w obawie przed samcami lub wrogami na wodach głębszych. Wcześniej samica rekina zabezpiecza ten obszar i odwiedza go tuż przed porodem. Niestety w tym czasie ryba jest niespokojna, ponieważ obawia się o swoje potomstwo – wyjaśnił Mahmoud Dar, profesor Egipskiego Narodowego Instytutu Nauk o Morzu.

I to był najpewniej powód ataku – jeśli ciężarna samica rekina przed porodem spotka człowieka, najpewniej go zaatakuje. I tak było zdaniem ekspertów w Hurghadzie.

Dodajmy jeszcze, że po zdarzeniu zrozpaczony ojciec powiedział mediom, że w pobliżu jego syna nie było członków rodziny, którzy mogliby pomóc, chociaż wstępne doniesienia mówiły, że dziewczynie 23-latka udało się uciec przed atakiem.

Ojciec mężczyzny mówił też, że "to absolutnie absurdalny zbieg okoliczności, ponieważ jest to bezpieczna plaża. Wokół są statki i jachty". – To się tam nigdy nie zdarzyło. Zwykle atakują na dzikich plażach – ocenił.

Zaatakowany mężczyzna mieszkał z rodziną w Egipcie przez kilka miesięcy. Jego ojciec powiedział, że dokona kremacji syna i a jego prochy trafią do Rosji.

Co stanie się z rekinem? Specjaliści z Instytutu Nauk o Morzu i Rezerwatów Morza Czerwonego rozpoczęli przygotowania rekina do mumifikacji i proces balsamowania. Od 1828 roku w Egipcie odnotowano tylko 24 niesprowokowane ataki rekinów.

Co ważne, ataki rekinów, w tym śmiertelne, są dużą rzadkością, również w Morzu Czerwonym. Statystyki pokazują, że na blisko 2000-kilometrowej linii brzegowej tego akwenu od 1997 roku rekiny zaatakowały 20 osób, z czego sześć z nich zmarło w wyniku odniesionych obrażeń. To daje jeden atak śmiertelny na nieco ponad 4 lata.