W koszmarnym wypadku na Węgrzech zginęła prawie cała polska rodzina. Przeżył tylko mały chłopiec
Jak podają media na Węgrzech, dwie osoby dorosłe i dziecko z Polski zginęły, a 1,5-letnia dziewczynka została przewieziona helikopterem pogotowia ratunkowego do szpitala. Co ważne, zarówno ciężarówka jak i samochód osobowy, które brały udział w wypadku, miały polskie tablice rejestracyjne.
Polska rodzina zginęła na Węgrzech
Węgierskie portale podają, że członkowie polskiej rodziny byli na wakacjach, a ojciec, matka i dziecko zginęli na miejscu.
Wypadek drogowy miał miejsce na poboczu autostrady M86 prowadzącej do Szombathely, na odcinku powiatu Győr-Moson-Sopron.
Osobowy Opel zderzył się z przyczepą ciężarówki marki Mercedes także z polską tablicą rejestracyjną. Ona zatrzymała się z powodu przebicia opony.
Droga w kierunku Szombathely była całkowicie zamknięta przez jakiś czas. W sprawie wypadku trwa śledztwo.
– Polski kierowca ciężarówki nie odniósł obrażeń. Policja zamknęła uszkodzony odcinek autostrady – przekazał dodatkowo polskiemu "Faktowi" Mihaly Tanczos z węgierskiego serwisu "112 Press".
Tragiczne los spotkał także w ostatnim czasie polską rodzinę w Wielkiej Brytanii. Jak informowaliśmy, w piątek w domu państwa Włodarczyków zapukała policja. Dostała bowiem zgłoszenie, że rodzina od jakiegoś czasu nie była widziana w okolicy. Nikt im nie otworzył.
Nie żyje polska rodzina z Wielkiej Brytanii
Wtedy policjanci postanowili wejść siłą. Po wyważeniu drzwi okazało się, że w środku znajdują się ciała całej czwórki: małżeństwa Moniki i Michała (odpowiednio 35 i 39 lat) oraz dwójki ich dzieci, Mai i Dawida (11 lat i 3 lata).
Jeden ze świadków interwencji policji powiedział brytyjskim mediom, że funkcjonariusze byli wstrząśnięci tym, co zastali w domu Włodarczyków. Makabryczne odkrycie miało sprawić, że byli w szoku. – Widziałem czterech policjantów, którzy wyglądali na zdenerwowanych, tak jakby płakali, dlatego wiedziałem, że stało się coś złego – powiedział Sky News okoliczny mieszkaniec.
Brytyjska policja na razie nie wyklucza żadnego scenariusza, ale już ma dwie główne hipotezy w sprawie przyczyny śmierci rodziny Włodarczyków. Jedna to nieszczęśliwy wypadek, druga to zabójstwo popełnione przez jednego z członków rodziny, zakończone jego samobójstwem. Dlatego funkcjonariusze na tym etapie śledztwa nie ścigają nikogo za śmierć polskiej rodziny.