Są wyniki sekcji zwłok Anastazji. Podano przyczynę śmierci Polki
Sekcja zwłok Anastazji zabitej w Grecji
Wcześniej greckie media informowały również, że ślady dłoni na szyi ofiary wskazywały na uduszenie. Wyniki sekcji zwłok Polki zostały przekazane do prokuratury, która zleciła jeszcze dodatkowe badania, w tym m.in. DNA i toksykologiczne. Sekcja potwierdziła też, że 27-latka była bita i torturowana.
O tym także informowały wcześniej greckie media. Na ciele Anastazji znaleziono bowiem siniaki, a także zauważono urazy głowy. – Dowody wskazują, że była torturowana, dopóki nie straciła przytomności – powiedział w poniedziałek anonimowy funkcjonariusz w rozmowie z greckim serwisem ethnos.gr. Śledczy na razie nie przekazali, czy potwierdzili, że młoda kobieta była ofiarą gwałtu.
Dalsze badania mają wykazać też, czy Anastazja była pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Główny podejrzany ws. zabójstwa został zatrzymany przez policję
Głównym podejrzanym ws. zabójstwa Anastazji jest pochodzący z Bangladeszu 32-letni mężczyzna. Został zatrzymany przez policję.
Do zaginięcia Polki z Wrocławia doszło w nocy 12 czerwca. Kobieta miała tego dnia wolne w pracy i postanowiła, że wybierze się na drinka. We wtorek po południu na policję zgłosił się 28-letni partner dziewczyny – również Polak – którego zaniepokoił fakt, że z Anastazją nie ma kontaktu. 18 czerwca nagie zwłoki Anastazji znaleziono w foliowym worku.
W związku z tragedią zatrzymano łącznie pięć osób, a głównym podejrzanym jest wspomniany już 32-letni obywatel Bangladeszu. Śledczym powiedział, że niczego nie zrobił. W środę ma być przesłuchany kolejny raz.
– Oni ją zwodzili, najwidoczniej czekali aż się ściemni. (...) Reszta tych napotkanych mężczyzn może dobiegła, bo słyszeliśmy, że więcej osób ją zgwałciło – powiedział wcześniej w poniedziałek Onetowi tata zabitej dziewczyny.
Także po jej bracie widać wielkie emocje po śmierci siostry. – Nie sądzę, że był to wypadek, ale nie mogę mówić nic więcej. Sprawiedliwości musi stać się zadość. Ludzie, którzy to zrobili, muszą zostać ukarani tak, jak na to zasługują. Chciałbym mieć dziesięć minut, aby spotkać się z tym człowiekiem i samemu to zakończyć – powiedział greckiemu portalowi eleftherostypos.gr Adrian, brat zamordowanej Anastazji.
Na zabójstwo Polki zareagowały też polskie władze, w tym polski premier. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska zwróci się do Grecji o wydanie podejrzanego, by ten stanął przed polskim sądem.
"Aby stanął przed polskim sądem i otrzymał najwyższy możliwy wymiar kary. [...] Sprawca musi ponieść bardzo surowe konsekwencje" – napisał na swoim profilu na Twitterze. Śledztwo w tej sprawie ma prowadzić też polska prokuratura. Tak zdecydował szef MS Zbigniew Ziobro.