"Ścigany" na ulicach Piaseczna. Pobił policjantów i uciekł z konwoju, teraz trwa obława
Piaseczno. Pobił policjantów i uciekł z konwoju
Do scen niczym w filmie "Ścigany" z Harrisonem Fordem doszło w podwarszawskim Piasecznie w czwartek 22 czerwca około godziny 14:00. 36-latek przewożony był przez policyjny konwój z grójeckiego więzienia prosto na rozprawę sądową.
Mężczyzna poprosił policjantów, by ci zatrzymali furgonetkę, ponieważ źle się poczuł. Gdy funkcjonariusze przystali na tę prośbę, 36-latek skorzystał z okazji i postanowił uciec z radiowozu.
Najpierw uderzył policjanta prowadzącego samochód - zrobił to na tyle mocno, że funkcjonariusz stracił przytomność. Według informacji, do których dotarła "Gazeta Wyborcza", mundurowy z obrażeniami głowy został przetransportowany do szpitala.
Następnie przestępca zadał cios drugiemu z policjantów, po czym zbiegł z kajdankami na rękach. Według doniesień medialnych w furgonetce był jeszcze jeden policjant, jednak nie udało się ustalić, czy on także został pobity przez 36-letniego mężczyznę.
Trwa policyjna obława na uciekiniera z policyjnego konwoju
Jak informuje RMF24, trwa policyjna obława na zbiega z konwoju. – W komendzie w Piasecznie zarządzono alarm. W działaniach poszukiwawczych uczestniczy również śmigłowiec. Na miejsce pojechali policjanci z wydziału kontroli komendy wojewódzkiej – przyznał radiostacji Rafał Jeżak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Radomiu.
Jak dodał Rafał Jeżak, do ucieczki doszło już na terenie sądu w Piasecznie. Alarm obowiązuje jednak nie tylko w mieście, ale i całym powiecie piaseczyńskim.
Ścigany 36-latek do tej pory karany był jedynie za drobne przestępstwa. Za ucieczkę z policyjnego konwoju mężczyźnie może grozić kra grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła "GW", zbieg miał ukraść motocykl i nim kontynuować dalszą ucieczkę.