Chajzer po zniknięciu z "DDTVN" chwali się nową pracą. Chodzi o zupełnie inną branżę

Weronika Tomaszewska-Michalak
01 lipca 2023, 08:10 • 1 minuta czytania
Filip Chajzer przez lata poświęcał się pracy prezentera. Tuż przed falą zwolnień w "Dzień dobry TVN" zniknął ze śniadaniówki. Mówił wówczas o problemach zdrowotnych. Tymczasem gwiazdor pochwalił się nowym zajęciem. Będzie inwestował w biznes w zupełnie innej branży.
Filip Chajzer znalazł już nową pracę. Fot. VIPHOTO/East News

Filip Chajzer kilka tygodni temu przeszedł na zwolnienie w "Dzień dobry TVN". Wspominał, że z jego zdrowiem nie jest najlepiej, ale nie chciał zdradzać szczegółów.


Potem przez poranne pasmo przeszła prawdziwa rewolucja. Na oficjalnym profilu formatu przekazano, że to koniec współpracy z częścią prezenterów. "Z całego serca dziękujemy naszym dotychczasowym prowadzącym Ani Kalczyńskiej, Andrzejowi Sołtysikowi, Małgosi Ohme za wspaniałą współpracę, ich profesjonalizm, uśmiech, otwartość na drugiego człowieka" – napisano. Dodano również wzmiankę o Agnieszce Woźniak-Starak i Małgorzacie Rozenek-Majdan. One wciąż będą współpracowały ze stacją TVN, ale przy innych formatach. Z widzami wciąż będą się witać: Dorota Wellman, Marcin Prokop, Paulina Krupińska, Damian Michałowski, Ewa Drzyzga i Krzysztof Skórzyński. Natomiast o dalszych losach Chajzera produkcja "DDTVN" nie wspomniała. Nie wymieniono go też wśród prowadzących, którzy zostali w zespole porannego pasma.

Filip Chajzer zaczyna z nowym biznesem

Tymczasem z wywiadu Chajzera z "Faktem" dowiadujemy się, że postanowił spełnić swoje marzenie i otworzyć knajpę.

– Pracuję nad otworzeniem knajpy, śniadaniowni. Spełniam swoje romantyczne marzenie, nawet nie nastawiam się na jakiś wielki zysk, bo to wróżenie z fusów. Chciałbym mieć takie swoje miejsce, do którego mógłbym zaprosić ludzi. Mam po prostu taką potrzebę przytulenia kogoś i poczęstowania czymś dobrym – stwierdził.

Prezenter nadmienił, że w swojej restauracji chce "pełnić wiele ról". Jego plan polega też na pomaganiu swoim gościom w odkryciu innych ciekawych miejsc w Warszawie.

– Będę tam spędzał wiele czasu, będę kelnerem i będę biegał ze szmatą. Chcę, by to miejsce stało się takim punktem, gdzie będą zaglądać nie tylko Warszawiacy, ale i turyści. Stolica stała się świetnym i bardzo atrakcyjnym miejscem, jeśli chodzi o taką turystykę trzydniową – dodał.

– Chcę gościom mówić, gdzie po śniadaniu mogą pójść dalej, co warto zobaczyć, co ciekawego grają w teatrach, w którym parku najlepiej się zrelaksują. Obsłużę każdego, poopowiadam i gość będzie mógł ruszyć dalej. A potem wrócić na wieczór, bo będziemy otwarci do godziny 23 – skwitował.