Joe Biden przyleci do Europy. Odwiedzi sąsiada Polski
Wizyta Joe Bidena w Europie ma zacząć się 9 lipca w Londynie. Celem jest "jeszcze większe zacieśnienie bliskich stosunków między naszymi narodami" – podkreśliła w komunikacie administracja prezydenta USA, wskazując szczegóły. Później Joe Biden ma udać się do sąsiada Polski, a konkretnie na Litwę. To tam zaplanowano wizytę już 11 i 12 lipca, gdzie odbędzie się szczyt NATO. O tym mówił w radiu RMF FM ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński.
– Szczyt NATO w Wilnie ma potwierdzić, jakie znaczenie dla naszego bezpieczeństwa ma kolektywna obrona – tłumaczył, dodając przy tym, że spotkanie "ma też dowieść, jaką strategiczną pomyłką Putina była inwazja na Ukrainę".
Wizyta Bidena w Europie. Gdzie jeszcze pojawi się prezydent USA?
Na liście krajów jest także Finlandia. W Helsinkach rządowy samolot ma wylądować na koniec, a więc 13 lipca. Zgodnie z planem ma dojść tam do spotkania głów państw skandynawskich.
Z planu wizyty jasno wynika, że prezydent USA nie ma zamiaru odwiedzać tym razem Polski. Do takiego spotkania doszło w lutym i była to druga wizyta z przywódcą Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, na przestrzeni roku. Poprzednim razem Joe Biden przyleciał w zaledwie miesiąc po inwazji Rosji na Ukrainę.
Niepokojące zachowanie Joe Bidena
W przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej pytań o to, w jakim stanie zdrowia jest prezydent USA. Skłaniać do refleksji ma jego wiek i nietypowe zachowania, które ostatnio mieliśmy okazję obserwować.
Joe Biden zaskoczył chociażby podczas wizyty w Connecticut. Po wygłoszeniu przemówienia, które poświęcił reformie prawa o dostępności broni, zapowiedział, że nie zejdzie uścisnąć dłoni zebranym na widowni uczestnikom, bo psuje się pogoda. Najbardziej zaskoczyły jednak słowa: "Boże chroń królową", które wygłosił na koniec. Wśród komentarzy pojawiły się wówczas te na temat stanu zdrowia psychicznego i ewentualnej demencji prezydenta USA.
Podobne reakcje wywołała końcówka wywiadu dla stacji MSNBC. Kiedy prowadząca kończyła już wywiad z prezydentem, ten poderwał się z krzesła, uścisnął jej dłoń i po prostu... wyszedł ze studia. Końcowy fragment programu szybko stał się hitem w mediach społecznościowych.
Wiadomo, że Biden potrafi zaskakiwać dziennikarzy. W lutym, zamiast odpowiedzieć na pytanie korespondenta Polskiego Radia Marka Wałkuskiego, który poprosił o wyjaśnienie wyboru daty podróży do Polski oraz o cel wizyty Biden znacząco się uśmiechnął, po czym wyszedł.