Kwaśniewski wyznał, że byłby szczęśliwy, gdyby miał wnuki. Jacoń go skarcił, a teraz przeprasza

Weronika Tomaszewska-Michalak
03 lipca 2023, 13:36 • 1 minuta czytania
Ostatnio w programie "Bez polityki" Aleksander Kwaśniewski wyznał, że "byłby szczęśliwy, gdyby miał wnuki". Piotr Jacoń pouczył byłego prezydenta, wspominając o tym, że jego córka mówi otwarcie o świadomej bezdzietności. Ten gest dziennikarza nie spotkał się z pochlebnymi komentarzami. Prowadzący postanowił przeprosić.
Jacoń pouczył Kwaśniewskiego. Teraz przeprasza. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER // Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Aleksandra Kwaśniewska i jej mąż Kuba Badach zdecydowali się na świadomą bezdzietność. Z tym tematem wciąż nie mogą się "pogodzić" niektórzy internauci i posyłają w kierunku córki byłego prezydenta mało eleganckie pytania lub docinki.


Rozmowa Jaconia z Kwaśniewskim. Czy były prezydent chciałby mieć wnuki?

Ostatnio tata Oli, Aleksander Kwaśniewski był gościem programu "Bez polityki". Rozmawiał tam z Piotrem Jaconiem o wielu różnych kwestiach. W pewnym momencie dziennikarz postanowił dopytać byłego prezydenta, czy córka czegoś go uczy w aspekcie nowej "roli kobiety w społeczeństwie".

Ekspolityk przyznał, że szanuje postawę córki, ale jednocześnie powiedział: – Nie ukrywam, że byłbym szczęśliwy, gdybym miał wnuki.

Ta odpowiedź nie spodobała się Jaconiowi. – O rany, ale pan powiedział teraz – stwierdził. – Co powiedziałem? Prawdę – odparł na to Kwaśniewski. Dziennikarz wspomniał wówczas, że zdaje sobie sprawę, iż to "trudny temat", ale reakcja jego gościa mocno go zaskoczyła. Przede wszystkim zwrócił uwagę na fakt, że Ola często stawała w obronie kobiet, które mają prawo do nieposiadania potomka.

– Ja w ogóle zastanawiam się, czy ten temat dotykać. Ten ostatni wywiad Oli jest o nie-macierzyństwie, o prawie do nie-macierzyństwa, czyli o tym, że wszyscy wokół pytają: a dlaczego? A kiedy? Dlaczego nie? A kiedy będą dzieci? I teraz pan siada obok mnie i mówi: Wnuki to bym chciał – padło z ust Jaconia.

Kwaśniewski tłumaczył, że "to jego postawa, ale w pełni rozumie też argumentację córki". Te słowa jednak nie złagodziły dyskusji. – Ja nie wiem, czy pan w pełni rozumie, bo ona pewnie nie chce słyszeć takich tekstów – dodał prowadzący.

– Ona nie chce słyszeć, i dlatego już o tym nie rozmawiamy – skwitował. – Naprawdę, źle pan to powiedział – pouczył Kwaśniewskiego Jacoń. – Tak? To przepraszam wszystkich, moją córkę w szczególności – uciął gość.

Jacoń przeprasza za swoją postawę

Dziennikarz opublikował fragment rozmowy na swoim instagramowym koncie. Internauci nie pochwalali reakcji Jaconia na słowa Kwaśniewskiego.

"Wyszedłem z roli. Oceniłem, a właściwie skrytykowałem kogoś za jego pogląd. Nie powinienem. Wystarczyło wyrazić pogląd własny – w tym przypadku przeciwny. Ale im dłużej myślę o tej rozmowie, tym bardziej czuję mój błąd gdzie indziej. Uzurpacja. To słowo nade mną wisi. Przypisałem sobie prawo do obrony postawy Oli, nie pytając jej o zdanie, zabierając głos w jej imieniu... To kardynalny błąd" – zareagował prowadzący.

"Wczoraj na Openerze na scenie Let's talk rozmawialiśmy z Mają Heban o sojusznictwie. Ktoś zapytał: jak być dobrym sojusznikiem? Odpowiedziałem: ciągle pytać siebie i innych, jak być dobrym sojusznikiem? Ciągle mieć wątpliwości. I ciągle mieć pokorę. Tu nie ma pokory. Przepraszam. Taka nauka" – podsumował.