Aleksiej Nawalny ponownie skazany. Dostał bardzo wysoki wyrok w kolonii karnej

Natalia Kamińska
04 sierpnia 2023, 17:31 • 1 minuta czytania
Uwięziony lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny został skazany na kolejne 19 lat pozbawienia wolności. Zarzuty są powszechnie postrzegane jako motywowane politycznie. Od czasu aresztowania w 2021 roku Nawalny przebywa w kolonii karnej daleko od Moskwy.
Aleksiej Nawalny dostał kolejny wyrok. Tym razem to prawie 20 lat. Fot. NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News

BBC podaje w piątek, że tym razem Aleksiej Nawalny został uznany winnego założenia i finansowania ekstremistycznej organizacji. Nawalny oczywiście zaprzecza zarzutom.


Nawalny z kolejnym wyrokiem. Krytyk Władimira Putina jest w kolonii karnej od 2021 roku

Krytyk obecnych władz odsiaduje już dziewięcioletni wyrok za naruszenie warunków zwolnienia warunkowego, oszustwo i obrazę sądu. Zarzuty są powszechnie postrzegane jako motywowane politycznie. On sam od czasu aresztowania w 2021 roku przebywa w kolonii karnej daleko od Moskwy.

W ostatnim procesie rosyjscy prokuratorzy domagali się dla Nawalnego kary 20 lat pozbawienia wolności w jeszcze bardziej restrykcyjnej "kolonii specjalnego reżimu". Dostał tylko rok mniej. Takie więzienia w Rosji są zwykle zarezerwowane dla najgroźniejszych rosyjskich przestępców. Na razie nie podano dokładnie, gdzie on trafi.

Nawalny musi jednak liczyć się z tym, że usłyszy kolejne zarzuty. Jak twierdzi, śledczy poinformowali go, że może spodziewać się kolejnego procesu pod zarzutem terroryzmu.

Nawalny walczył z korupcją władz Rosji. Kreml zdecydował się go pozbyć

Przez ponad dekadę Nawalny starał się ujawniać korupcję w samym sercu rosyjskiej władzy. Jego śledztwa miały dziesiątki milionów wyświetleń w Internecie. Warto też przypomnieć, że sam jednak głosił w przeszłości bardzo nacjonalistyczne poglądy. Chodził na marsze nacjonalistów czy deklarował w 2014 roku, że "Krym nasz". Tym nie różnił się od obecnej władzy w Rosji.

Władze na Kremlu próbowały się go najpierw pozbyć. Nawalny został otruty nowiczokiem w 2020 roku podczas lotu z Tomska do Moskwy. Polityk nagle stracił przytomność i trafił do rosyjskiego szpitala. Z pomocą przybył rząd Niemiec, który przetransportował go do placówki w Berlinie. Za zamachem ma stać Kreml, o czym świadczy seria dziennikarskich śledztw, których wyniki publikowały tytuły takie jak CNN czy "Der Spiegel".

Pomimo otrucia, w 2021 roku Nawalny wrócił do Moskwy, gdzie został aresztowany już na lotnisku. Ludzie Władimira Putina ogłosili go terrorystą i ekstremistą. Od tego czasu przebywa w kolonii karnej.

Pobyt w więzieniu nie wpływa dobrze na jego zdrowie. W kwietniu tego roku adwokat Aleksieja Nawalnego Wadim Kobziew napisał na Twitterze, że w nocy z 7 na 8 kwietnia do opozycjonisty wezwano karetkę. Powodem miała być "choroba żołądka, która nasiliła się po jego kolejnym pobycie w izolatce". Stwierdził też, że Nawalny cierpi na "nieznaną chorobę, na którą nikt go nie leczy", a lekarze kolonii karnej, na pytania co mu dolega, odpowiadają, że "jest wiosna, więc każdy ma zaostrzenia". 

"Patrząc na rażącą i bardzo dziwną sytuację wokół zdrowia Nawalnego, z napadami objawów, których nigdy nie było, nie wykluczamy, że jest on po prostu podtruwany, aby jego stan zdrowia nie pogarszał się gwałtownie, ale stopniowo i nieuchronnie. Dla kogoś innego może to brzmieć jako nonsens i paranoja, ale nie dla Nawalnego po nowiczoku"– napisał wtedy Kobziew.