Osadzony w kolonii karnej rosyjski dysydent Aleksiej Nawalny poinformował o utworzeniu międzynarodowej fundacji do walki z korupcją. We władzach tego gremium znalazła się żona prominentnego polskiego polityka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Aleksiej Nawalny jest jednym z największych krytyków polityki Władimira Putina
Władze Rosji nie chcą, aby opuścił on więzienie, kiedy skończy się mu obecny wyrok
Dlatego też, co jakiś czas przedłużają mu karę więzienia
To jednak nie sprawia, że Nawalny zaprzestaje swojej działalności
W tym tygodniu powołał kolejną fundację, która ma walczyć z korupcją
Uwięziony lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalnyuruchomił w poniedziałek międzynarodową organizację antykorupcyjną. Stało się to po tym, jak jego Rosyjska Fundacja Antykorupcyjna (ACF) została zdelegalizowana jako ekstremistyczna.
Nawalny powołał nową fundację walczącą z korupcją
Na kanale Telegram, na którym Rosjanin przekazuje wiadomości swoim zwolennikom za pośrednictwem prawników, dysydent poinformował, że w radzie doradczej znajdą się były belgijski premier Guy Verhofstadt, politolog Francis Fukuyama oraz nagrodzona Pulitzerem dziennikarka i historyczka, (a prywatnie żona polskiego polityka Radosława Sikorskiego) Anne Applebaum. Będzie w niej działać także żona Nawalnego,Julia.
Przypomnijmy, że pod koniec maja Nawalny został oskarżony w nowej sprawie karnej. Nawalny został oskarżony wówczas o utworzenie "organizacji ekstremistycznej" i podsycanie nienawiści wobec władz, co może spowodować przedłużenie jego dotychczasowego wyroku o kolejne 15 lat.
"Okazuje się, że stworzyłem organizację ekstremistyczną, której celem jest podsycanie nienawiści wobec pracowników rządowych i oligarchów" - pisał wtedy na Twitterze.
Rosyjski dysydent zażartował także, że ewentualne przedłużenie jego pobytu w więzieniu jest oznaką "sympatii" ze strony prezydenta Władimira Putina. "On chce, żebym był ukryty w bezpiecznym bunkrze pod ochroną zaufanych ludzi - tak jak on sam" – skwitował humorystycznie.
Rosyjskie władze nie chcą, aby Nawalny wyszedł z więzienia
Dodajmy, że najnowsze zarzuty pojawiły się po skazaniu go w marcu 2022 roku na dziewięć lat pozbawienia wolności. To wzbudziło obawy wśród jego sojuszników i zwolenników, że władze Rosji mogą dążyć do tego, by 45-letni Nawalny pozostał w więzieniu do końca życia.
Przypomnijmy, że latem 2021 roku władze rosyjskie zakazały działalności Fundacji Antykorupcyjnej Nawalnego oraz ogólnokrajowej sieci politycznej jako organizacji "ekstremistycznych". Wówczas oba pokojowe ugrupowania opozycyjne rozwiązały się, aby uchronić swoich pracowników przed ściganiem.
A w lutym 2021 roku Nawalny został skazany na dwa i pół roku więzienia. Było to po jego powrocie do zdrowia za granicą po prawie śmiertelnym otruciu, które, jak twierdzi, zostało przeprowadzone na polecenie Kremla. Jego uwięzienie wywołało ogólnokrajowe protesty, podczas których zatrzymano tysiące osób.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.