Prawie cała Polska świeci się na pomarańczowo. Alerty przed potężną wichurą nad Bałtykiem

Agnieszka Miastowska
06 sierpnia 2023, 11:50 • 1 minuta czytania
Nocą z soboty na niedzielę przez całą Polskę przetoczyły się nawałnice. W niektórych miejscach straż pożarna interweniowała kilkadziesiąt razy. Żywioł doprowadził do podtopień, niszczył uprawy i pozbawił odbiorców prądu. W niedzielę pogoda wcale nie będzie lepsza – IMGW wydał alerty. Jest też ostrzeżenie przed potężną wichurą na Pomorzu.
Fot. IMGW

Pogoda – burze, ulewy i wichury. Cyklon Zachariasz nie odpuszcza

Przez Polskę w sobotę przechodziły intensywne opady deszczu i burze. W nocy nad krajem przetoczyła się linia nawałnic, która szczególnie dała się we znaki mieszkańcom Warmii i Mazur. W Olsztynie doszło do poważnych podtopień. Studzienki nie nadążały z odprowadzaniem wody, wiele piwnic zostało zalanych, a część dróg było nieprzejezdnych.


Jak podaje TVN 24, do tej pory strażacy pompują wodę z piwnic. W województwie świętokrzyskim opady były tak duże, że doprowadziły do osuwiska. Jaka pogoda nas czeka w niedzielę? Cyklon Zachariasz nadal będzie dawać nam się we znaki. Najgorsze prognozy przewidywane są dla mieszkańców Pomorza. Niewykluczone, że przez Wybrzeże przetoczy się wichura o prędkości nawet 100 km na godz., która może powodować szkody. Zachariasz przesunie się bowiem nad Morze Bałtyckie i tam będzie powodować kolejne szkody. IMGW ostrzega – tak silny wiatr spowoduje duży sztorm na Bałtyku, może łamać drzewa i uszkadzać budynki oraz powodować problemy komunikacyjne, dlatego należy zachować szczególną ostrożność, jeśli przebywamy obecnie nad morzem.

Jak będzie wyglądać pogoda w pozostałych miejscach kraju? Będzie raczej pochmurno z intensywnymi opadami deszczu oraz burzami z gradem. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alerty I i II stopnia dla całego kraju – ich mapkę możecie sprawdzić tutaj. Dla północy, centrum i południowego wschodu wydano ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami, którym będą towarzyszyć intensywne opady deszczu oraz grad. Co więcej, w niedzielę podobnie jak w sobotę, wystąpi duża różnica temperatury pomiędzy wschodem Polski (na Suwalszczyźnie nawet 33 stopnie Celsjusza) a zachodem, gdzie temperatura spadnie do 15 stopni. W centrum będzie około 25 stopni.

Poza tym, w całej Polsce powieje silny wiatr, który szybko się nie skończy. We wtorek na przeważającym obszarze kraju wciąż towarzyszyć mają nam porywy sięgające 60-70 km na godz.  Na Suwalszczyźnie i Podlasiu także jest niebezpiecznie – tam obowiązuje alert pierwszego stopnia przed burzami z gradem. Z kolei w województwie lubuskim, wielkopolskim, dolnośląskim i opolskim IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami deszczu.

Jak podaje synoptyk Dorota Pacocha, cytowana przez Interię, prognozowana suma opadów wyniesie do 30 litrów wody na metr kwadratowy, a lokalnie podczas burz do 45 litrów. Nie ma co liczyć na dobre pod względem pogodowym zakończenie weekendu – pogoda uspokoi się dopiero w okolicach środy, gdy wiatr szybko osłabnie, przestanie mocno lać, ale nadal będzie stosunkowo chłodno. Nad samym morzem, najwcześniej w weekend termometry mogą sięgnąć 20 stopni Celsjusza.