FEST Festiwal odwołany. Producent muzyczny gorzko o kosztach anulowania imprezy w Chorzowie
FEST Festiwal anulowany. Producent muzyczny o kosztach odwołania imprezy
Czwarta edycja Fest Festival, która miała się odbyć w Parku Śląskim w Chorzowie w dniach od 9 do 13 sierpnia, zachęcała fanów muzyki do zakupu wejściówek imponującym składem artystów, takich jak The Chemical Brothers, Peggy Gou, Kasabian, Steve Angelo, Two Door Cinema Club i wielu innych - łącznie ponad 200 wykonawców.
Niestety, organizator wydarzenia ogłosił jego odwołanie w piątek, 4 sierpnia, po tym jak kilka godzin wcześniej w sieci zaczęły krążyć informacje o problemach związanymi z tegoroczną edycją.
Marcin Szymanowski, prezes spółki FEST Festival (a także prezes Follow The Step), przyznał w rozmowie z "Wyborczą", że "mają problemy z płynnością" i brakuje im 5 milionów złotych na podwykonawców.
Karnety, w tym miejsce na polu namiotowym, były sprzedawane w cenie ponad 1000 złotych, a bilety jednodniowe kosztowały około 400 zł. Dla niektórych uczestników odzyskanie tych środków może okazać się niemożliwe, o czym pisał w naTemat dokładniej Bartosz Godziński. Czytaj także: Nabici w Fest Festival. Wiele osób może nigdy nie odzyskać pieniędzy za bilety, ale nie wszyscy
Rozczarowani i rozgoryczeni takim obrotem sprawy są nie tylko niedoszli festiwalowicze, ale również wykonawcy, którzy stracili możliwość występu, a tym samym szansę zarobku na półmetku letniego sezonu festiwalowego. Decyzję organizatorów FEST Festivalu 2023 dotychczas skomentowało kilku artystów, w tym Alicja Majewska czy Bedoes 2115, który postanowił przenieść swój koncert. Raper wystąpi na Wyspie Młyńskiej. Wstęp będzie darmowy.
Na TikToku wypowiedział się zaś Muzaman, producent muzyczny. Stwierdził, że anulowanie wydarzenia odbije się na wszystkich.
– Dużo osób jest szczęśliwych, że ten festiwal został odwołany. Natomiast to tylko pokazuje, że mamy kryzys w branży rozrywkowej w tym kraju – zaznaczył na wstępie.
– Koszty produkcji eventów poszły kosmicznie do góry i mnie jako artystę w ogóle nie dziwi sytuacja FEST Festiwalu. Nie cieszy mnie to dlatego, że po d***e dostaną artyści, którzy nie zagrają na tym festiwalu. Po d***e dostaną wszyscy wystawcy, którzy już zapłacili Follow The Step za to, żeby się wystawić na festiwalu, bo tak to działa. Po d***e dostaną też ci, którzy po prostu byli zatrudnieni w Follow The Step przy produkcji festiwalu i nie dostaną też pieniędzy jeszcze dosyć długo – powiedział.
– Trzymajmy się w tej branży rozrywkowej, bo nie jest kolorowo – podsumował gorzko.
Jedna z internautek w komentarzu pod filmikiem Muzamana zwróciła uwagę na istostną kwestię: "A wolontariusze, którzy musieli wpłacić kaucję wysokości wartości biletu? Nie dość, że chcieli pracować za free, to są w plecy o konkretny hajs". "Zapomniałem o tym! To kompletna paranoja" – odpisał jej producent muzyczny.