Nowe ustalenia ws. morderstwa Sary. Ojciec dziecka uciekł do Pakistanu?

Dominika Stanisławska
17 sierpnia 2023, 15:39 • 1 minuta czytania
10-letnia Sara Sharif, dziewczynka polsko-pakistańskiego pochodzenia, została brutalnie zamordowana, a jej ciało odnaleziono w domu jej ojca. W toku śledztwa wyszło na jaw, że rodzice Sary się rozwiedli, a Olga Sharif w ciągu kilku lat widziała dzieci jedynie dwa razy. Teraz na jaw wychodzą kolejne ustalenia śledczych.
Urfan Sharif uciekł do Pakistanu wraz ze swoją nową partnerką Beelish. Fot. East News/ Liam McBurney

10 sierpnia polską i brytyjską prasę obiegła informacja, że w domu Urfana Sharifa w hrabstwie Surrey na przedmieściach Londynu w miejscowości Woking, odnaleziono ciało jego 10-letniej córki Sary.


Nikogo z bliskich zamordowanej nie było na miejscu. Teraz policja ustaliła, że tuż przed zbrodnią cała rodzina wykupiła bilety lotnicze do Pakistanu. Wszystkie w jedną stronę.

Nie żyje 10-letnia Sara Sharif. Rodzina wykupiła bilety do Pakistanu w jedną stronę

Jak podaje BBC, lokalne biuro podróży, które chce pozostać anonimowe, ujawniło, że tuż przed morderstwem jedna osoba zakupiła osiem biletów do stolicy Pakistanu, Islamabadu, w jedną stronę. Bilety były dla trzech osób dorosłych oraz piątki dzieci.

Chodziło o Urfana Sharifa, jego partnerkę o imieniu Beenish oraz jeszcze jedną osobę dorosłą, której tożsamość pozostaje nieznana – spekulują media. Wśród piątki dzieci jedno z nich to syn Urfana i Olgi, 13-letni brat zamordowanej Sary. Tożsamość pozostałej czwórki dzieci jest nieznana.

Bilety zostały zakupione 8 sierpnia i kosztowały 5000 funtów, czyli ok. 26 tys. złotych. Wylot był zaplanowany na 9 sierpnia z Wielkiej Brytanii, czyli dzień przed tym, zanim odkryto martwą Sarę.

Z ustaleń policji wynika, że rodzina już wcześniej korzystała z usług biura podróży. Ciekawość zbudza też fakt, że bilety zakupiono dla piątki dzieci. Sara była szósta i jednocześnie dwa dni przed śmiercią pominięta.

Policja w Surrey wszczęła śledztwo w sprawie morderstwa. Sprawa jest jednak bardzo trudna, bo między Pakistanem a Wielką Brytanią nie istnieje żadna formalna umowa ekstradycyjna.

Olga i Urfan rozwiedli się w 2017 roku. Matka nie miała kontaktu z dziećmi

Jak wynika z ustaleń śledczych Olga Sharif i Urfan byli małżeństwem od 2009 roku. Po ośmiu latach związku postanowili się rozejść. Sara i jej brat trafili pod opiekę ojca.

Kobieta w rozmowie z brytyjską prasą przyznała, że zachowanie Sary zmieniło się odkąd zamieszkała ze swoim ojcem.

Olgi Sharif dla The Sun powiedziała, że chciała, aby dzieci poznały obie religie (katolicką i muzułmańską), a potem same wybrały. Urfan jednak chciał je wychowywać w duchu muzułmańskim. Nakazywał Sarze noszenie hidżabu.

Kobieta dodała także, że w ciągu ostatnich trzech lat widziała dzieci jedynie dwa razy. Kontakt utrudniała nowa partnerka Urfana, Beenish.

– Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Sara powinna być teraz ze mną. Była za młoda. Sara była niesamowitym dzieckiem – powiedziała Olga

Olga chce, aby jej córka została pochowana w Polsce.

Jak powiedziała, gdy dowiedziała się o śmierci Sary była w drodze powrotnej z Polski do Wielkiej Brytanii.

– Powiedziano mi, że Sarę znaleziono martwą w domu, a ja po prostu wybuchłam płaczem. Powrót do domu zajął mi sześć godzin – powiedziała Olga.

Morderstwo 10-latki wstrząsnęło lokalną społecznością.

– Jesteśmy ogromnie zszokowani i zasmuceni. Nie mogę uwierzyć, że coś takiego może przydarzyć się tak niewinnemu dziecku. Nie znamy okoliczności śmierci, więc modlimy się, aby dusza dziewczynki była spokojna – powiedział miejscowy imam, Hafiz Hashami dla BBC Radio Surrey.