10-letnia Sara, dziewczynka polsko-pakistańskiego pochodzenia została znaleziona martwa w domu swojego ojca. Mężczyzna razem z dwiema innymi osobami uciekł z Wielkiej Brytanii. By uczcić pamięć o zmarłej dziewczynce, sąsiedzi składają kwiaty przed budynkiem, w którym została znaleziona.
Reklama.
Reklama.
Sara Sharif nie żyje, sąsiedzi zanoszą kwiaty przed jej dom
Wieść o śmierci 10-letniej Sary Sharif wstrząsnęła opinią publiczną w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkała dziewczynka, a także w Polsce, skąd pochodzi jej matka. Jak donosi brytyjski portal Daily Mail, angielska policja oficjalnie wszczęła śledztwo w sprawie morderstwa dziewczynki. Ponadto serwis opublikował zdjęcia, jak sąsiedzi 10-latki zanoszą kwiaty pod dom, w którym została znaleziona martwa.
Dziewczynka polsko-pakistańskiego pochodzenia znaleziona martwa w domu
Przypomnijmy, 10 sierpnia brytyjska i polska prasa zaczęła publikować doniesienia o śmierci 10-letniej Sary. Ciało dziewczynki polsko-pakistańskiego pochodzenia zostało znalezione w mieszkaniu jej ojca w miejscowości Woking pod Londynem.
W chwili ujawnienia zwłok nikogo nie było w domu. Policja zabezpieczyła mieszkanie, a lekarz od razu stwierdził zgon dziewczynki.
W czasie śledztwa, gdy rozpoczęto przesłuchiwania kluczowych dla sprawy osób, służby odkryły, że trzech potencjalnie ważnych dla dochodzenia mężczyzn uciekło z kraju. Z doniesień "The Sun" wynika, że Wielką Brytanię opuścili na kilka godzin przed wejściem służb do domu ojca 10-latki.
Wciąż trwa obława służb, mająca na celu pochwycenie podejrzanych. W tym celu podjęto także współpracę międzynarodową. Co najbardziej szokujące, wśród nich ma być wspomniany już ojciec dziecka, Urfan.
"Współpracujemy z naszymi partnerami, z organami międzynarodowymi, aby zlokalizować podejrzanych – zapewniła miejscowa policja w oficjalnym komunikacie.
W rozmowie z "The Sun" matka 10-latki, Olga powiedziała, że po zamknięciu sprawy, zamierza wrócić z ciałem córki do Polski. To w naszym kraju dojdzie do ceremonii pogrzebowej.
10-letnia Sara była pod opieką ojca
Jak informuje Daily Mail, Olga i Urfan poznali się w 2009 roku. Do rozwodu doszło po 8 latach znajomości, bo w 2017 roku. Para doczekała się dwojga dzieci, ale w 2019 roku sąd przekazał prawa do opieki nad Sarą i jej 12-letnim bratem Pakistańczykowi.
Według serwisu kobieta w ciągu ostatnich lat zaledwie dwa razy mogła zobaczyć się z dziećmi. Kontakt z nimi miała stracić po kłótni z obecną partnerką byłego męża.
– Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Sara powinna być teraz ze mną. Była za młoda. Sara była niesamowitym dzieckiem – powiedziała Olga.
Jak przyznała, gdy dowiedziała się o śmierci córki była w drodze powrotnej z Polski do Wielkiej Brytanii.
– Powiedziano mi, że Sarę znaleziono martwą w domu, a ja po prostu wybuchłam płaczem. Powrót do domu zajął mi sześć godzin – powiedziała matka Sary.
– Nie widziałem córki przez cztery lata, a teraz ona nie żyje. To tylko dziecko. Nie zrobiła nic złego – dodała zrozpaczona.
Ponadto kobieta w rozmowie z brytyjską prasą przyznała, że zachowanie jej córki zmieniło się odkąd zamieszkała ze swoim ojcem.