Szokujące doniesienia ws. śmierci 10-letniej Sary. Policja ujawniła wyniki sekcji zwłok

redakcja naTemat
19 sierpnia 2023, 09:55 • 1 minuta czytania
Brytyjska policja poinformowała o nowych ustaleniach w szokującej sprawie śmierci 10-letniej Sary Sharif, dziewczynki polsko-pakistańskiego pochodzenia. Sekcja zwłok dziecka wykazała, że 10-latka od dłuższego czasu musiała przeżywać w domu ojca prawdziwy koszmar.
Policja poinformowała o nowych ustaleniach ws. śmierci 10-letniej Sary Sharif Fot. Peter Byrne/Press Association/East News / mat. policyjne

Zabójstwo Sary Sharif. Policja o sekcji zwłok

W czwartek 10 sierpnia polską i brytyjską prasę obiegła informacja, że w domu Urfana Sharifa w miejscowości Woking na przedmieściach Londynu odnaleziono ciało jego 10-letniej córki Sary. Nikogo z bliskich zamordowanej dziewczynki nie było na miejscu – cała rodzina wykupiła bilety lotnicze w jedną stronę do Pakistanu.


Brytyjska policja ujawniła, że telefon na numer alarmowy, po którym znaleziono ciało dziewczynki, wykonał mężczyzna podający się za ojca Sary. Połączenie wykonano z Pakistanu.

W miniony wtorek przeprowadzono sekcję zwłok dziecka, która nie wskazała bezpośredniej przyczyny śmierci Sary. Aby je ustalić, policja prowadzi dalsze badania. Sekcja pozwoliła jednak ustalić, że w domu w Woking od dłuższego czasu musiał rozgrywać się koszmar: na ciele 10-letniej Sary odnaleziono liczne i rozległe obrażenia.

– Choć sekcja zwłok nie pozwoliła nam jeszcze ustalić dokładnej przyczyny śmierci, to fakt, że Sara odniosła liczne i rozległe obrażenia przez dłuższy okres czasu, znacząco zmienił charakter naszego dochodzenia i pozwolił rozszerzyć zakres czasowy naszego śledztwa – poinformował detektyw Mark Chapman z policji hrabstwa Surrey.

Podejrzani uciekli z Wielkiej Brytanii

W związku z zabójstwem Sary funkcjonariusze oficjalnie poszukują ojca dziewczynki 41-letniego Urfana Sharifa, jego 29-letniej partnerki Beinash Batool i 28-letniego brata Faisala Malika. Na kilkadziesiąt godzin przed znalezieniem ciała dziecka kupili oni bilety lotnicze w jedną stronę do Pakistanu na następny dzień.

Z informacji BBC wynika, że 8 sierpnia trzy osoby kupiły bilety lotnicze w jedną stronę do Pakistanu dla siebie i piątki dzieci. Chodzi zatem o całą rodzinę, ale bez zabitej dziewczynki. Data wylotu to 9 sierpnia. Co ważne, Pakistan nie ma podpisanej z Wielką Brytanią umowy o ekstradycji.

W chwili odnalezienia zwłok Sary Sharif nikogo nie było w domu. Policja zabezpieczyła mieszkanie, a lekarz od razu stwierdził zgon dziewczynki.

Urfan utrudniał matce kontakt z dziećmi

Jak wynika z ustaleń śledczych Olga Sharif i Urfan byli małżeństwem od 2009 roku. Po ośmiu latach związku postanowili się rozejść. Sara i jej brat trafili pod opiekę ojca.

Kobieta w rozmowie z brytyjską prasą przyznała, że zachowanie Sary zmieniło się odkąd zamieszkała ze swoim ojcem. Ona sama chciała, aby dzieci poznały obie religie (katolicką i muzułmańską), a potem wybrały, w co chcą wierzyć. Urfan jednak chciał je wychowywać w duchu muzułmańskim. Nakazywał Sarze noszenie hidżabu.

Kobieta dodała także, że w ciągu ostatnich trzech lat widziała dzieci jedynie dwa razy. Kontakt utrudniała nowa partnerka Urfana, Beenish.

– Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Sara powinna być teraz ze mną. Była za młoda. Sara była niesamowitym dzieckiem – powiedziała Olga.