Paweł Deląg opowiedział szczerze o wnuczce i ślubie syna. "Nie byłem na to gotowy"
Paweł Deląg mówi, jak czuje się w roli dziadka. Wspomniał też o ślubie syna
Paweł Deląg był chętnie obsadzany w serialach oraz kultowych produkcjach kinowych takich jak "Chłopaki nie płaczą", "Kiler" czy "Młode wilki". Pomimo tego największą popularność przyniosła mu kreacja w filmie Jerzego Kawalerowicza "Quo Vadis", w którym wcielił się w rolę Marka Winicjusza. Prywatnie aktor spełnia się w roli ojca: ma dwóch synów 29-letniego Pawła Juniora i 21-letniego Mikołaja. Starszy, który również związany jest z branżą filmową, w ubiegłym roku wziął ślub i powitał na świecie córeczkę.
Goszcząc w podcaście "WojewódzkiKędzierski", Dyląg został wypytany o to, jak przyjął rolę dziadka. Dał do zrozumienia, że wciąż oswaja się z tym stanem. – Uczucie jest zaskakujące. Nie byłem na to gotowy i wyraźnie powiedziałem w rodzinie, że zwracać się do dziadka może tylko Rozalia, czyli moja wnuczka, więc trochę czasu mam. Nagle coś się otwiera – oznajmił.
Prowadzący zgłębili temat, będąc zaciekawieni tym, czy 53-letni aktor miewa już momenty, kiedy bierze pod opiekę małą Rozalię Barbarę. – Nie czuję się na to gotowy. Jak Rozalia trochę podrośnie i będzie o czym pogadać, to bardzo chętnie – zapewnił.
Starszy syn Deląga wziął ślub w lutym 2022 roku. Ceremonia zbiegła się w czasie z trudną sytuacją naszych sąsiadów. Aktor powiedział, że o uroczystości zaślubin Pawła Juniora dowiedział się na trzy dni przed planowanym terminem.
– Sytuacja była szczególna. Już wtedy nadciągnęła wojna, a raczej napaść Rosji na Ukrainę. To był szczególny moment, dla nas coś się zaczyna, osobiste święto rodzinne, a tutaj duże wydarzenie. Wszyscy zapamiętaliśmy ten dzień – podkreślił. – Ślub był ładny, nieduży, w gronie rodzinnym – dodał.
Deląg podzielił się swoją teorią na temat zakochania. Aktor ma partnerkę
Kiedy Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski dociekali, kiedy Paweł Deląg ostatnio doświadczył uczucia zakochania, aktor próbował zbyć ich pytanie. Ostatecznie jednak ujawnił, że jest w związku. Gospodarze zapytali wprost, czy czuje się więc szczęśliwy. – Myślę, że tak – odparł.
Potem wytłumaczył, jak podchodzi do miłości. Deląg stwierdził, że na życiowej drodze spotyka się tylko jedną lub dwie prawdziwe bratnie dusze.
– Wydaje mi się, bez prawdziwe zakochanie zdarza się raz, może dwa razy w życiu – powiedział aktor, po czym doprecyzował, co ma na myśli, wierząc w tę teorię.
– Że myślisz "nerkę wyjmę", "dam się zastrzelić", "nie wyobrażam sobie życia bez ciebie". To jest naprawdę potem ciężki nokaut, kiedy się okazuje, że nie. Myślę, że coś się wtedy w człowieku kończy, jakaś historia się kończy. U mnie tak było, że coś w środku umiera. W jakiś sposób dojrzewamy i (...) następuje pewien rodzaj zakłócenia – wyjaśnił.
Aktor jest zdania, że uczucie rodzi się... przez spojrzenie. – Miłość zaczyna się od pierwszej iskry w oku. Zakochujesz się przez oczy – stwierdził.