Tajemnicze zaginięcie Polki w Wielkiej Brytanii. W nocy wyszła z pracy i ślad się urwał

Mateusz Przyborowski
05 września 2023, 17:59 • 1 minuta czytania
Policjanci z Leicester i Giżycka poszukują 26-letniej Gabrieli Kosiłko. Młoda Polka ostatni raz była widziana w nocy 31 sierpnia po tym, jak skończyła pracę. Następnego dnia odnaleziono jej porzucony przy polu samochód.
Polka zaginęła w Wielkiej Brytanii. Co się stało z 26-letnią Gabrielą Kosiłko? Fot. X / Leicestershire Police

Jak podaje w komunikacie policja w Leicester, zaginięcie 26-letniej Gabrieli Kosiłko zgłoszono w piątek 1 września. Polka nie wróciła do domu po wieczornej zmianie w pracy. Z ustaleń brytyjskich funkcjonariuszy wynika, że po raz ostatni kobieta była widziana 31 sierpnia ok. godz. 23:30 w sklepie przy Fosse Road North.


Gabriela Kosiłko zaginęła w Wielkiej Brytanii

W dniu, kiedy na policję wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu Polki, w okolicach Ratby Lane w Leicester znaleziono jej czerwone audi A1. Samochód stał na poboczu przy polu. Nadal nie wiadomo jednak, co się dzieje z Gabrielą.

"W ramach trwającego dochodzenia prowadzone są poszukiwania na obszarze Newton Linford i w okolicach Groby Pool" – poinformowano w komunikacie. Policjanci apelują o kontakt wszystkich, którzy mogli widzieć kobietę w dniu zaginięcia.

W poszukiwania Gabrieli Kosiłko zaangażowani są także policjanci z Giżycka. Jak przekazano, kobieta od 5 lat mieszka w Wielkiej Brytanii. "Opis: wzrost: 167 cm, krępa budowa ciała, włosy blond do ramion, oczy piwne. Znaki szczególne: znamię na prawej nodze wielkości jednogroszówki" – poinformowano.

Osoby, które mogą pomóc w odnalezieniu 26-latki, proszone są o kontakt z brytyjską policją (w tym celu należy zadzwonić na numer alarmowy 101 i powołać się na sprawę o numerze 484 lub przekazać informację za pośrednictwem strony mipp.police.uk). Skontaktować można się także z giżycką policją pod numerem 47 735 22 00 lub numerem alarmowym 112.

Krzysztof Dymiński widziany nad Bałtykiem?

Polska policja prowadzi też zakrojone na szeroką skalę poszukiwania 16-letniego Krzysztofa Dymińskiego, który zaginął ponad trzy miesiące temu. W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o tym, że nastolatek widziany był na Pomorzu Zachodnim.

W internecie pojawiły się relacje świadków, którzy mieli widzieć chłopca w nadmorskiej miejscowości Rowy czy oddalonej od nich o kilkanaście kilometrów Ustce. Sygnały o potencjalnych miejscach przebywania nastolatka trafiają również do policji – potwierdziła w rozmowie z naTemat podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja z Komendy Powiatowej Policji Powiatu Warszawskiego Zachodniego z siedzibą w Starych Babicach.

– Niestety, do chwili obecnej nie udało się jeszcze chłopca odnaleźć, natomiast cały czas zwracamy się oczywiście z apelem do wszystkich osób, które mogły widzieć zaginionego bądź też znają jego miejsce pobytu, o kontakt z naszą Komendą Powiatową Policji w Starych Babicach albo też z najbliższą jednostką policji – powiedziała policjantka.

Przypomnijmy, wczesnym rankiem 27 maja 16-letni Krzysztof Dymiński wyszedł z domu w miejscowości Pogroszew-Kolonia pod Ożarowem Mazowieckim. Chłopak pojechał do Warszawy, gdzie zarejestrowały go kamery monitoringu. Potem jednak ślad po nastolatku się urwał.