"Bunt barbarzyńców", "Spęd pustych serc". Tak w PiS obrzydzają warszawski marsz
Konwencja PiS zaczęła się o 12.45 w katowickim Spodku, dokładnie wtedy gdy Marsz Miliona Serc zgromadził już w Warszawie tysiące ludzi, a Donald Tusk mówił do tłumów: – Olbrzym się przebudził. Jest nas prawie milion.
TVP Info widziała jednak tylko katowicki Spodek.
– Będzie to jedno z największych wydarzeń w Polsce w dniu dzisiejszym i na pewno wszystkie założenia, które zostaną przedstawione, przyniosą wiele, wiele dobrego dla Polski – tak zaklinał rzeczywistość Piotr Trząski, pełnomocnik PiS w Katowicach, cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Ale były też próby zdyskredytowania Marszu i wyśmiania frekwencji, która – jak ogłosił Donald Tusk – doszła do miliona uczestników.
"Dziś serce Polski bije w Katowicach, a nie na spędzie pustych serc w Warszawie" – stwierdził wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
"To się dzieje naprawdę! W Katowicach biją dziś serca Polski. A w Warszawie totalna klapa frekwencyjna spędu hejterów i przebierańców Donalda Tuska spod znaku ośmiu gwiazdek. Tusk wie, że przegrał! Za 2 tygodnie trzecia kadencja PiS" – to z kolei komentarz wiceministra Janusza Kowalskiego.
W innym wpisie polityk Suwerennej Polski pisał o marszu: "Pochód w Warszawie to nic innego jak pokaz hejtu wobec rządu prawicy i patriotów".
Zareagował też europoseł Patryk Jaki: "Na razie słaba frekwencja w Warszawie, dużo poniżej oczekiwań".
Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty tak zaś komentowała na X (Twitter):
"Marsz Niepodległości jednoczy Polaków kochających Polskę. Idą świadomi, że wolność Polski zawdzięczają pokoleniom bohaterskich Polaków, deklarują starania o zachowanie Dziedzictwa. Marsz pustych serc zwołuje tych, co wyrzekają się Niepodległości i Dziedzictwa. Bunt barbarzyńców".
Poseł Lewicy Tomasz Trela odpowiedział jej w komentarzu: "Pani jest po prostu strasznie durna".
Na reakcjach innych polityków internauci też nie zostawili suchej nitki.