Zaskakujące słowa Tuska ws. migrantów. Zdradził, co powiedział Angeli Merkel
Tusk o migracji. Wspomniał rozmowę z Merkel
Mówiąc o nielegalnej migracji, lider KO nawiązał do kryzysu migracyjnego z 2015 roku, kiedy sprawował stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Zdradził, jak wyglądała jedna z jego rozmów z ówczesną kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
– Od pierwszych dni bardzo stanowczo opowiadałem się – i jako premier, i jako szef Rady Europejskiej – za tym, żeby uszczelnić i chronić europejskie granice – podkreślił Donald Tusk podczas spotkania z wyborcami w Płocku.
– Wchodziłem w spór z różnymi moimi politycznymi przyjaciółmi, z kanclerz Merkel na pierwszym miejscu, kiedy ona powiedziała "nie damy rady ich zatrzymać, bo jest ich za dużo". A ja powiedziałem, że jest dokładnie odwrotnie: musimy ich zatrzymać, bo jest ich za dużo, żebyśmy mogli ich przyjąć, przecież na tym polega problem – powiedział Tusk.
Lider KO dodał, że "w kwestii migracji musimy mówić o tym, co jest możliwe, a co jest niemożliwe". – Niemożliwe jest przyjąć w Europie wszystkich chętnych, którzy chcą tu przybyć. Możliwe jest traktowanie humanitarne każdego człowieka, ale nie możemy wszystkich przyjąć – stwierdził.
Tusk o ucieczce Kaczyńskiego od debaty w TVP
Na sobotnim spotkaniu nie zabrakło również nawiązania do decyzji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o tym, że nie weźmie udziału w debacie wyborczej w TVP, a zamiast tego wyśle w swoje miejsce Mateusza Morawieckiego.
Ocenił, że dla Kaczyńskiego problemem będzie fakt, że na debacie się nie stawi.
– Może ta cisza, albo te manipulacje, albo kłamstwa co wymyślą i ta nieobecność, ta wielka nie obecność, ta wielka pustka po Kaczyńskim w studio, może to będzie sygnałem dla wyborczyń i wyborców PiS-u, że coś przecież nie gra, że boją się naprawdę kilku słów oddających rzeczywistość, że boją się panicznie prawdy, nawet jeśli ona tylko przez sekundę czy przez pół minuty będzie trwała w telewizji rządowej. To dla nich to jest naprawdę myśl nie do zniesienia – stwierdził Donald Tusk.
Dodał, że Kaczyńskiego widziałby w Księdze Rekordów Guinnessa. – Mieć swoją telewizję, swoich prowadzących, podyktować pytania do tej debaty, ustawić kolejność, jakie sobie niespodzianki przygotowali. Tak czy inaczej, jestem gotowy na każdy wariant i każdą niespodziankę, ale taką sobie scenografię i scenariusz wymyślił i na końcu i tak stchórzył. Ja naprawdę nigdy w życiu czego takiego nie widziałem – powiedział lider KO. Tusk zażartował również z faktu, że Kaczyńskiego na debacie zastąpi Morawiecki. – Zdecydował o tym, że odstępuje od de facto funkcji lidera politycznego i oddał rolę lidera PiS-u w ręce mojego byłego doradcy. To jest mój największy triumf polityczny w historii – stwierdził.