Jakie gadżety trzyma Polka w sypialnianej komodzie?

Anna Kaczmarek
19 października 2023, 09:46 • 1 minuta czytania
Czym jest seks dla współczesnej Polki, jakie gadżety trzyma w sypialnianej komodzie i czy masturbacja to nadal tabu? Czy Polka może o niej porozmawiać z lekarzem? Na te i wiele innych pytań dotyczących seksualności Polek odpowiada niedawno opublikowany raport Seksualna Mapa Polki przygotowany na zlecenie firmy Gedeon Richter Polska.
Dr n. med. Tadeusz Oleszczuk - specjalista ginekolog - położnik. Fot. Screen podcast "Zdrowie bez cenzury"

Wyniki raportu w podcaście "Zdrowie bez Cenzury" komentuje dr n. med. Tadeusz Oleszczuk - specjalista ginekolog - położnik, holista, autor książek "Czego ginekolog Ci nie powie", "Uspokój swoje hormony".

Według raportu seks dla zdecydowanej większości Polek jest elementem budowania relacji.  Jednak 51% kobiet udaje orgazm. Dla zadowolenia partnera robi to 31% z udających a 14%, by nie sprawić mu przykrości.  Wedle raportu z tych przyczyn udaje orgazm 23% Polek. Aż dla 15%, które udają orgazm, to udawanie jest strategią na zakończenie niesatysfakcjonującego je zbliżenia. Tylko 37% kobiet deklaruje, że nigdy nie udawała w łóżku.

– Dziewczyny czasem udają orgazm, mam nadzieję, że tylko czasem. Przychodzi np. do mnie kobieta ze źle dobraną antykoncepcją i mówi, że nie czuje tego orgazmu. To dobrze, że przychodzi, bo chce jednak o to zadbać, chce mieć tę przyjemność – mówi dr Oleszczuk. 

I dodaje: – Budowanie związku polega też na tym, że chcemy, żeby było nam razem dobrze. Brak edukacji w młodym wieku, niepoznanie swojego ciała, brak samo miłości sprawia, że kobieta nie ma potrzeby odczuwania orgazmu. Udaje orgazm, żeby zakończyć stosunek. Z powodu braku wiedzy o własnym ciele rezygnujemy z przyjemności. Nie próbujemy odkrywać siebie a przecież mamy od urodzenia dane to ciało, żeby się nim bawić.

Nasz rozmówca ma wrażenie, że co najmniej połowa kobiet nie wie zbyt dużo o swoim ciele. Brak jest edukacji. 

– Tak zostały wychowane. Babcia mówiła małej dziewczynce nie interesuj się tą sferą, nie patrz tam, nie zaglądaj. W okresie dojrzewania też brakuje edukacji, dziewczyny nie odkrywają swojej seksualności, a potem już zwyczajnie o nią nie dbają. Jeśli się nie masturbują, to nie odkrywają swojego ciała, nie wiedzą, że np. łechtaczka jest źródłem przyjemności – podkreśla ginekolog.

Z raportu wynika, że masturbuje się 58 proc. badanych kobiet. Co czwarta kobieta w wieku 18-25 lat (24%) nigdy się nie masturbowała

– To smutne, że w tej grupie wiekowej kobiet masturbacja jest najmniej popularna. Jeśli młoda dziewczyna nie odkryje siebie, nie będzie wiedziała jak sprawić sobie przyjemność, a sprawianie sobie tej przyjemności jest zdrowe, fizjologiczne, jest częścią naszej natury, to potem są problemy. 

Wiem, że są tacy, którzy mówią nam, że to grzech, zaglądają nam pod kołdrę, a sami potem robią różne rzeczy. Od masturbacji nie można się uzależnić, to nasza fizjologia. Masturbacja to nauka dla naszego ciała – komentuje dr Oleszczuk. 

Podkreśla, że powiedzenie, że "narząd nieużywany zanika", nie jest przesadzone. 

– Pacjentki nie rozmawiają ze mną o masturbacji, ale ja sam im o tym mówię. Jeżeli widzę, że kobieta 45, 50 plus ma już suchość pochwy z powodu mniejszego poziomu estrogenów, zbliża się już do menopauzy, a nie chce stosować hormonalnej terapii zastępczej, ma zanikowe zapalenie pochwy, to mówię, żeby kupiła sobie wibrator. 

Dochodzi czasem do tego, że badam kobietę 70-letnią i nie mogę rozkleić pochwy. Badanie boli, piecze, pojawia się krwawienie. Wiem, że ta pacjentka nie stosowała żeli, nie masturbowała się. Tymczasem masturbacja pozwala na zachowanie też tego odruchu przyjemności. Tak samo jak regularny seks z partnerem/ partnerką – wyjaśnia specjalista.

I dodaje:  – Jeszcze nigdy nie spotkałem się z narzekaniem po tym jak poleciłem pacjentce zakup wibratora. Przychodzą i mówią: ja nigdy nie miałam takich orgazmów. To intymna sprawa, ale uważam, że pacjentka może usłyszeć od lekarza co robić, żeby nie postępowało zanikowe zapalenie pochwy.

Z raportu wynika, że 4 na 5 Polek jest w związku, 88 proc. z mężczyzną, a 12 proc. z kobietą. W związku z kobietą są najczęściej panie po 55 roku życia. Dlaczego dopiero po 55 roku życia?

– Dlatego, że przestajemy ulegać presji społecznej. Poza tym, dzieci już poszły na swoje, karierę już zrobiliśmy, mamy dobry czas, możemy w końcu robić to co chcemy. Wiemy już czego chcemy, a czego nie chcemy w życiu. Zaczynamy w tym wieku żyć dla siebie, odkrywamy siebie. Po pięćdziesiątce kobiety mają już odwagę na bycie sobą – podsumowuje dr Oleszczuk.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat wniosków płynących z najnowszego raportu Seksualna Mapa Polki, obejrzyj podcast Zdrowie bez Cenzury.

OBEJRZYJ:

Raport powstał na podstawie badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie firmy Gedeon Richter Polska, która od 120 lat wspiera zdrowie kobiet. Raport Seksualna Mapa Polki zainicjowany został w celu zwiększenia świadomości kobiet na temat korelacji seksualności i zdrowia. Pierwszy ukazał się w 2019 roku.

Zobacz pełen raport z badania „Seksualna Mapa Polki”