Widziałeś tekst z Kosiniakiem-Kamyszem chwalący rząd? To fejk powielony przez polityka PiS
Władysław Kosiniak-Kamysz był we wtorek gościem Radia ZET. Podczas wywiadu skomentował wynik wyborów i ocenił, co będzie, a co nie, tematem rozmów koalicyjnych z resztą opozycji. Jego zdaniem kwestia aborcji do 12. tygodnia ciąży nie powinna znaleźć się w umowie koalicyjnej.
– Żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być elementem umowy koalicyjnej i tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowy koalicyjne spraw światopoglądowych się nie zgodzę. My mamy wolność sumienia i ja nie będę nigdy w tych sprawach dyscypliny wprowadzał – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Podczas rozmowy podkreślił także wolę do współpracy między partiami opozycyjnymi oraz zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o szybsze działanie ws. wyznaczenia osoby, która ma powołać rząd.
Około godziny 12:00 na portalu Gazeta.pl powstała relacja z tej rozmowy zatytułowana: "Aborcja może być największą sporną kwestią w koalicji opozycji. Jest głos Kosiniaka-Kamysza". Lead tekstu też odnosił się do cytatu z rozmowy i dotyczył wypowiedzi lidera ludowców o kwestii aborcji.
Saryusz-Wolski powiela fejka?
Co ciekawe Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski udostępnił na platformie X tekst Gazety.pl, ale nie wyglądał on tak, jak ten, który opublikowano na stronie portalu. Zdjęcie było to samo, data publikacji i autorka ta sama, layout portalu również. Ale reszta nie zgadzała się z tym, co pojawiło się na Gazeta.pl. Nie zgadzał się tytuł: "Władysław Kosiniak-Kamysz: 'Oceniam rządy Zjednoczonej Prawicy lepiej niż rządy Platformy Obywatelskiej".
Lead też był inny: "Mimo że rząd PO-PSL był rządem koalicyjnym w którym brałem udział, to uważam że Zjednoczona Prawica naprawiła wiele błędów, które wówczas popełniliśmy - oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes PSL powiedział, że rząd Mateusza Morawieckiego realizował wiele 'puktów wspólnych' z programem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jednocześnie zapewnił że deklaracja Szymona Hołowni o sejmowej koalicji ugrupowań Paktu Senackiego jest przedwczesna" – czytamy w udostępnionym tekście. Zostawiamy pisownię oryginalną, gdyż pojawiło się tam sporo błędów interpunkcyjnych.
Po odsłuchaniu rozmowy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem dostępnej na stronie Radia ZET nie znajdujemy takiej wypowiedzi.
Jest za to jasna deklaracja: – Nie ma szans (na rozmowy z PiS-em o wspólnym rządzeniu - red.), ponieważ wyborcy podejmują decyzję. My jesteśmy demokratami z krwi i kości, uszanować trzeba i podziękować za tę decyzję wyborcom. Oni wskazali to jednoznacznie, tu nie ma niedomówień – stwierdził lider ludowców.
Saryusz Wolski screen rzekomego tekstu Gazety.pl opatrzył komentarzem" "Co to może znaczyć?". Post polityka PiS wyświetlono już prawie 100 tysięcy razy, udostępniono prawie 400 razy i zyskał on ponad 1000 polubień.
Część komentujących wpis polityka osób podłapało narrację w rzekomym tekście Gazety.pl i rzekomej wypowiedzi lidera ludowców i zaczęło narzekać, że Władysław Kosiniak-Kamysz "sprzedał się" i "puszcza oko do PiS". Ale nie wszyscy uwierzyli w to, co przeczytali w poście europosła PiS.
Jak jest naprawdę? Madajczak: To fejk
TVN poprosił o komentarz Rafała Madajczaka, redaktora naczelnego portalu Gazeta.pl, który stwierdził, że to, co udostępnił Saryusz-Wolski "to fejk". – To jest fejk. Ani tytuł, ani lead naszego tekstu, ani pierwotnie, ani po drobnych modyfikacjach nie wyglądał jak w wersji kolportowanej przez Saryusza-Wolskiego – powiedział Rafał Madajczak.
Do sprawy odniósł się także sam lider ludowców. – Widziałem to. Rzecznik mi przekazał. Oczywiście, że to fejk. Jak mogłem tak powiedzieć? – zapytał retorycznie w rozmowie z TVN-em Władysław Kosiniak-Kamysz.
Czytaj także: https://natemat.pl/517726,psl-mysli-o-koalicji-z-pis-mamy-stanowisko-partii