"Kłeczek dostał z liścia". Senator opozycji bezbłędnie go zgasił!

redakcja naTemat
19 października 2023, 20:04 • 1 minuta czytania
W czwartkowym programie TVP Info "Za czy przeciw?" wziął udział m.in. polityk PSL Jan Filip Libicki. Program prowadził czołowy propagandysta stacji Miłosz Kłeczek. W pewnym momencie zaczął przekonywać, że opozycja się nie dogada, gdyż zbyt wiele ją różni. Libicki próbował tłumaczyć, że to nieprawda, ale Kłeczek mu przerywał. Wówczas polityk PSL bezbłędnie go "zgasił", mówiąc co stanie się niedługo z ludźmi z TVP.
Spięcie między Kłeczkiem a Libickim. Celna riposta ws. zachowania pracownika TVP. Fot. TVP Info/zrzut ekranu

Na początku programu rozmawiano, co zrobi prezydent po wyborach parlamentarnych. Miłosz Kłeczek przekonywał, że PiS miało najwyższy wynik i to ta partia powinna dostać od prezydenta misję tworzenia rządu.


Libicki o tym, co może zrobić prezydent ws. nowego rządu

– Pan prezydent może postąpić według tego zwyczaju. Ten ruch będzie ruchem jałowym. Próbować można wobec oczywistych faktów – stwierdził senator PSL Jan Filip Libicki.

Libicki poinformował jednocześnie, że PSL nie idzie do prezydenta z żadnymi postulatami, ale "wysłuchają tego, co on chce przekazać" i wówczas się do tego odniesie. Padła też mocna deklaracja, iż Trzecia Droga nie "pisze się na koalicję z PiS". Takie stanowisko zostanie zaprezentowane Dudzie, jeśli o to zapyta.

Kłeczek nie dawał za wygraną, iż przypomniał, że wśród postulatów Koalicji Obywatelskiej jest liberalizacja aborcji. To też ma być powód, że opozycja się nie dogada. Polityk PSL szybko zgasił pracownika TVP i powiedział krótko, iż on należy do PSL, a tam można głosować w takich sprawach "według własnego sumienia".

W pewnym momencie Kłeczek zaczął go przekonywać, że opozycja nie dogada się również dlatego, że zbyt wiele partii ma wejść w skład koalicji rządowej. Nie pozwalał jednocześnie Libickiemu spokojnie odpowiedzieć.

Spięcie Libickiego i Kłeczka na antenie TVP

Czas, kiedy Pan przerywa gościom w tym programie, nieubłaganie zbliża się do końca – zawyrokował senator PSL. Kłeczek opanował, że dyskusja polega na tym, że wymieniamy się argumentami. – Ale jesteśmy mniej lub bardziej bezczelni. Pan w tym aspekcie jest bardziej bezczelny – ripostował Libicki.

Jak donosiły w tym tygodniu Wirtualne Media, pracownicy Telewizji Polskiej zaczęli drżeć o swoje stanowiska. Wszystko przez wyniki minionych wyborów parlamentarnych, po których jak się okazało Prawo i Sprawiedliwość nie jest w stanie samodzielnie utworzyć rządu. Według najnowszych doniesień na Woronicza zapanowała nerwowa atmosfera. Więcej na ten temat pod tym linkiem.