Magda Gessler przegrała w sądzie. Decyzja sądu stawia gwiazdę w niezręcznej sytuacji

Weronika Tomaszewska-Michalak
10 listopada 2023, 17:47 • 1 minuta czytania
Fotografka Judyta Papp wytoczyła Magdzie Gessler proces. Poszło o wykorzystanie zdjęcia autorstwa Papp, na którym był zmarły w grudniu 2022 roku Mariusz Walter. Restauratorka przez miesiące nie stosowała się do nakazów. Zapadł wyrok, który nie był dla niej korzystny. Nałożono na nią karę kilkunastu tys. złotych.
Gessler przegrała w sądzie z fotografką. Fot. VIPHOTO/EAST NEWS

Wszystko zaczęło się w grudniu 2022 roku. Gdy media obiegła informacja o śmierci Mariusza Waltera, jednego z twórców TVN, wiele osób ze środowiska telewizyjnego zaczęło publikować pożegnalne wpisy.


Do tego grona należała też Magda Gessler. "Wielka postać ….. Cudowny człowiek ….. Byłam zauroczona jego postacią, profesjonalizmem, ciepłem" – wyliczała w opisie. Do publikacji załączyła zdjęcie Waltera.

Jak się później okazało, autorką ujęcia była fotografka Judyta Papp. Z jej relacji dla portalu wirtualnemedia.pl wynika, że próbowała się kilkukrotnie skontaktować z restauratorką, aby przekazać jej, iż "fotografia jest chroniona, ma swojego autora i korzystanie z niej, wymaga zgody".

Wszystko bezskutecznie. Sprawa trafiła więc na drogę sądową. Management Magdy Gessler utrzymuje, że nikt się w tej sprawie nie odzywał.

Magda Gessler z wyrokiem

"Po wyczerpaniu prób polubownego załatwienia sprawy Judyta Papp skierowała sprawę do Sądu Okręgowego w Katowicach, a ten na początku lipca br. wydał wyrok: nakazał Magdzie Gessler zapłatę dochodzonych przez twórcę roszczeń (w sumie ponad 16 tys. zł z kosztami procesowymi) na rzecz autorki – z rygorem natychmiastowej wykonalności. Wyrok się uprawomocnił" – podają Wirtualne Media.

Decyzja, którą orzekł sąd wskazuje, że PR-owcy Gessler nie mówili prawdy, informując o tym, że ze strony Papp nie było kontaktu.

Przez kolejne cztery miesiące zdjęcie Waltera nadal pozostawało na profilu Gessler. W końcu Papp opisała całą sprawę w mediach społecznościowych.

Mijały kolejne tygodnie i... kadr nadal widniał w sieci. Został usunięty dopiero w czwartek (9 listopada).

– Sprawa ma dla mnie wymiar osobistej straty, a nie świadomego działania na czyjąś niekorzyść czy chęć zysku. Z szacunku i pamięci nie zamierzam dalej komentować tej sytuacji. Wszelkie roszczenia finansowe dla autorki zdjęcia zostały uregulowane – komentuje sprawę restauratorka w najnowszym wywiadzie.

Fotografka z kolei podaje, że "wyrok jest w egzekucji, pełnomocnik pozwanej zapoznał się z aktami, jednak do tej pory nie został on wykonany".