Twitterowy odlot Suwerennej Polski. Nie do wiary, co opublikowano na oficjalnym koncie

Agnieszka Miastowska
11 listopada 2023, 06:47 • 1 minuta czytania
10 listopada po godzinie 12:00 doszło do podpisania umowy koalicyjnej. Podpisy złożyli na niej Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń. Suwerenna Polska dodała zdjęcie z tego wydarzenia, ale nie jest to zwykła fotografia. Została przerobiona w ten sposób, by liderzy koalicji trzymali w rękach kartki z narysowanymi ośmioma gwiazdkami.
Suwerenna Polska odleciała na Twitterze. Koalicja z ośmioma gwiazdkami Fot. Suwerenna Polska Twitter

Suwerenna Polska odleciała na Twitterze

"Gdybyśmy musieli albo mogli dzisiaj przedstawić rząd, to bylibyśmy gotowi bez chwili zwłoki" – podkreślił lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk po podpisaniu umowy koalicyjnej. Przypomnijmy: umowę koalicyjną podpisali liderzy KO Donald Tusk, Polski 2050 Szymon Hołownia, PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń.


Na portalu X (dawnym Twitterze) zdjęcie z tego wydarzenia udostępniła Suwerenna Polska. Profil partii zdjęcie jednak przerobił w taki sposób, by było czarno-białe, a zamiast treści, na pierwszej stronie umowy widniało osiem gwiazdek.

Co one oznaczają? Dla większości Polaków rozwiązanie tej "zagadki" jest oczywiste. Na temat ten rozmawiał z naszym portalem inicjator Ruchu Ośmiu Gwiazdek. Jak powiedział wtedy w rozmowie z Bartoszem Godzińskim, Ruch Ośmiu Gwiazd powstał na fundamencie złości.

– O co chodzi z tymi gwiazdkami? Nie będę już dłużej trzymał w niepewności. To "ocenzurowane" hasło "J***ć PiS". Taką symbolikę możemy zobaczyć od jakiegoś czasu w memach i na transparentach w czasie antyrządowych manifestacji – podkreślał w roku 2020.

Jak można zakładać, Suwerenna Polska chciała zapewne podkreślić, że założeniem koalicjantów jest głównie krytyka Zjednoczonej Prawicy. Dziwi jednak tak sugestywny przekaz na oficjalnym profilu partii Zbigniewa Ziobry.

Umowa Koalicyjna – najważniejsze założenia

Główna część umowy dotyczy ustaleń programowych. Wśród nich znalazły się aż 24 obszary. Na samym początku zwrócono uwagę na bezpieczeństwo Polek i Polaków w obliczu bezprecedensowego zagrożenia spowodowanego rosyjską agresją na Ukrainę. Już w drugim punkcie podkreślano ważność państwa prawa. Rząd Tuska ma zamiar przywrócić porządek prawny zachwiany przez działania poprzedników. Koalicja partii demokratycznych obiecuje też podwyżki dla nauczycieli, pracowników służby publicznej oraz zmiany w funkcjonowaniu ochrony zdrowia. Nie zapomniano również o prawach kobietach, które były notorycznie łamane przez rząd PiS. Z umowy dowiadujemy się, że rządzący będą chcieli unieważnić m.in. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku ws. aborcji, polepszyć opiekę medyczną dla ciężarnych i matek oraz wzmocnić rolę kobiet na rynku pracy przez np. walkę z luką płacową. Rząd Tuska chce również walczyć z mową i czynami z nienawiści względem osób LGBT+. "Znowelizujemy kodeks karny tak, aby mowa nienawiści ze względu na orientację seksualną i płeć była ścigana z urzędu" – czytamy w tym dokumencie.

Koalicja ma też w planach rozliczenie rządów Zjednoczonej Prawicy. Mają się tym zająć niezależna prokuratura i niezawisła sądy oraz odpowiednie komisje śledcze. Pełne podsumowanie założeń umowy koalicyjnej możecie przeczytać tutaj.