Woźniak-Starak będzie prowadzącą "Mam talent". Teraz zastanawia się, czy "skończy" jak Hołownia...
Nadchodząca edycja "Mam talent" będzie w zupełnie nowej odsłonie. Zmienił się skład jury. Teraz uczestników będą oceniali: Julia Wieniawa, Marcin Prokop i Agnieszka Chylińska.
Natomiast gospodarzami talent-show zostali Agnieszka Woźniak-Starak i Jan Pirowski. Prezenterka o angażu do "Mam talent" pisała w mediach społecznościowych.
"Parę miesięcy temu pisałam, że lubię zmiany i proszę bardzo! Już wiosną zamiast dzień dobry, będę mówić dobry wieczór i to u boku nowego partnera, jak szaleć to szaleć" – zaczęła swój wpis.
"Razem z Janem Pirowskim dołączamy ekipy Mam talent i wspólnie z fantastycznymi jurorami Agnieszką, Julką i Marcinem będziemy szukać innych fantastycznych ludzi" – ogłosiła na Instagramie.
Wielu zastanawia się, jak Woźniak-Starak odnajdzie się w tej roli, czy porwie tłumy tak jak duet Prokopa i Hołowni. Jak wiadomo, drugi z wymienionych rozwija się dziś w zupełnie innej branży, a nawet odnosi sukcesy.
Woźniak-Starak o Hołowni
Dziennikarka TVN odniosła się do nowej roli Szymona Hołowni w swojej relacji na Instagramie:
No powiem wam, że nie wiem, gdzie skończę, prowadząc 'Mam talent!', ale widzę, że wachlarz możliwości jest bardzo szeroki. A tak poważnie, wielkie gratulacje dla Szymona Hołowni, dobra robota!
Przypomnijmy, że Szymon Hołownia przez 12 lat pełnił rolę gospodarza "Mam talent". Widzowie uwielbiali jego duet z Marcinem Prokopem. W 2019 roku odszedł z programu rozrywkowego.
"A już w sobotę – po raz ostatni... Po 12 latach. Szmat czasu. Pewnie napiszę o tym coś więcej (choć sporo o kulisach mojego wejścia w tę przygodę już powiedziałem w naszej ostatniej książce pisanej z Marcinem Prokopem, 'Pół na pół'). Ale rekapituluję to sobie już dziś. Mnóstwo wspaniałych ludzi za kulisami, na scenie. Długie dni i wieczory z najlepszą na świecie ekipą. Stworzenie duetu (a to bardzo trudna rzecz) z Marcinem. Nowe telewizyjne umiejętności. Dobre (a czasem trudne) emocje... Odchodzę z Mam Talent TVN, bo dałem temu programowi wszystko, co mogłem dać, a gdy coś się kończy, coś się zaczyna. Milionom z Was, którzy oglądaliście nas przez te lata (bo to za każdym razem były miliony) – dziękuje. I na pewno się nie rozstajemy!" – napisał wówczas Hołownia.