Chwaliła się, że jest elitą, a teraz odeszła z PiS-u. Zdradziła, czego ex partii nigdy nie zrobi
Małgorzata Jacyna-Witt od "elity" odchodzi z PiS
"Pytacie się mnie, czy odeszłam z PiS? Tak, złożyłam rezygnację z bycia członkiem PiS po 15 miesiącach oczekiwania na decyzję partyjnej Komisji Dyscyplinarnej" – napisała na platformie X radna sejmiku województwa zachodniopomorskiego Małgorzata Jacyna-Witt. Wraz ze swoim odejściem zastrzegła jednak, że decyzja ta nie ma nic wspólnego np. ze zmianą poglądów, bo do żadnej innej partii się nie wybiera. Oznajmiła również, czego swojej byłej partii nigdy nie zrobi. "Proszę nie liczyć na to, że zacznę PiS atakować. Tak się po odejściu z partii nie powinno robić" – podkreśliła.
Z jej posta możemy się również dowiedzieć, że nie zamierza więcej startować w wyborach. Nie podała konkretnego powodu. "Po 20 latach absolutnie niezależnej i mocno aktywnej działalności w samorządzie nie chcę więcej startować w wyborach. Po prostu" – ucięła bez tłumaczenia się.
Przy okazji tej informacji nie sposób nie wspomnieć, że tym samym PiS opuści postać z samej elity społecznej. Tak przynajmniej Małgorzata Jacyna-Witt sama o sobie pisała na dawnym Twitterze, dyskutując z internautami i wykładając im nawet, jakie są różnice między prawdziwą elitą, a pseudoelitą.
Polityczka od "haratania w golfa" lojalna wobec partii
Aż trudno uwierzyć, jaki post napisała osoba pełniąca wówczas urząd radnej. Jak już pisaliśmy w naTemat, Jacyna-Witt dodała zdjęcie z pola golfowego i napisała, że "jest elitą", a innych "dławią kompleksy".
"Jak tam chłopcy z PO? Haratacie w pospolitą gałę? No widzicie. A ja, z PiS, na najlepszym w Polsce polu golfowym i jednym z 3 najlepszych w Europie, haratam sobie w golfa z handicap 13,5 jak Tiger Woods, Brack Obama, Joe Biden, Ivanka Trump i jej mąż" – brzmi post.
Zdjęcie radnej skomentowała wtedy publicystka Kataryna, która napisała: "Kiedy snobizm wejdzie za mocno...". Na ten wpis odpowiedział jej jeden z internautów, który stwierdził, że "golf to nie jest wcale drogi sport", a jedynie "kojarzy się bardzo elitarnie". Jacyna-Witt odpowiedziała na te wpisy, twierdząc: "Taka z nich elita, że nawet tego nie wiedzą".
Dalej Jacyna-Witt musiała pokazać publicystce, gdzie jej miejsce stwierdzeniem: "Bo ja jestem elitą, a Pani jest "pseudoelitą" – zakompleksioną, ale z wysokim mniemaniem o sobie".
To nawet nie koniec kuriozalnych wypowiedzi polityczki. Po tej sytuacji Jarosław Kaczyński zawiesił ją w prawach członka partii, ale to nie powstrzymało kobiety przed kolejnymi przechwalaniami z pola golfowego.
W poście dodanym zaledwie kilka miesięcy temu znowu porusza temat elitarnego sportu, który uprawia, ogłaszając, że kolejnej nagany od Jarosława Kaczyńskiego nawet się nie boi, bo prezes PiS: "nie krzyczy, tylko zawiesza".