19-latek na rondzie urządził sobie tor wyścigowy. Takiego mandatu się nie spodziewał

Agnieszka Miastowska
21 listopada 2023, 13:33 • 1 minuta czytania
Gdyby 19-latek wiedział, jakie będą konsekwencje jego popisów, na pewno dwa razy pomyślałby przed naciśnięciem pedału gazu. Nie zrobił tego jednak, bo chciał sprawdzić, czy uda mu się driftować po rondzie. Jak widać na filmiku – przez jakiś czas mu się to udawało. Pytanie tylko, czy chwila ta była warta zapłacenia mandatu w wysokości 3 tysięcy złotych.
Zielona Góra: 19-latek popisywał się na rondzie. Ogromny mandat Fot. Lubuska Policja

Do niebezpiecznego zdarzenia w Zielonej Górze doszło kilka dni temu. 19-latek zapewne miał nadzieję, że skoro służby nie widziały na żywo jego popisów, to pozostanie bezkarny. Tymczasem policjanci poczynania młodego kierowcy mogli oglądać na monitoringu.


Co dokładnie zobaczyli? Kierujący wielokrotnie próbował wprowadzić auto w "kontrolowany poślizg" na rondzie. Wszystko działo się w środku dnia, w otoczeniu innych samochodów. Policjanci zauważyli nawet, że umiejętności kierowcy są niewielkie, skoro ma problem z wprowadzeniem auta w poślizg. Mężczyzna prawo jazdy posiadał dopiero od roku.

Mundurowi nie potrzebowali wiele czasu, by namierzyć driftera. "Nie spodziewał się, że jego ryzykowane manewry zostaną uwiecznione przez kamery, a konsekwencje lekkomyślności będą go drogo kosztować. Za swoje niebezpieczne zachowanie 19-latek został ukarany przez policjantów mandatem w wysokości 3 tys. zł" – przekazała Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze. Policjanci zaapelowali do kierowców. "Przypominamy, że odpowiednim miejscem do nauki i wykonywania takich manewrów jest wyłącznie tor wyścigowy. Pamiętajmy, że tylko w warunkach toru i pod okiem instruktorów mamy pewność, że swoim zachowaniem nie spowodujemy zagrożenia dla innych" – podkreślili stróże prawa.

Kierowca BMW przeleciał nad rondem

O innym motoryzacyjnym popisie, który wydarzył się we wrześniu w Piotrkowie Trybunalskim informowaliśmy już w naTemat. Wtedy z powodu nadmiernej prędkości kierowca dosłownie przeleciał przez rondo.

– Jak ustalono, kierujący bmw piotrkowianin, jadąc drogą numer 74 w stronę Gomulina, na rondzie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Następnie uderzył przodem auta w nasyp ronda, co spowodowało, że pojazd przeleciał nad nim, a następnie spadł i uderzył w latarnię, po czym koziołkując, zatrzymał się na lewym boku w przydrożnym rowie – opisywał st. sierż. Remigiusz Pacyna z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.

Okazało się, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Po przebadaniu go wyszło na jaw, że mężczyzna miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, 57-latek nie miał nawet prawa jazdy.