Stockinger odchodzi z TVN. "Marzył o awansie" i dostał propozycję od konkurencji

Weronika Tomaszewska-Michalak
17 stycznia 2024, 14:16 • 1 minuta czytania
Robert Stockinger przez lata był związany z TVN. Pozostał tam jednak tylko reporterem. Według najnowszych doniesień dostał propozycję od konkurencji i ją przyjął. W jakiej roli zobaczymy go w TVP?
Robert Stockinger postawił na zmiany w życiu zawodowym. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Robert Stockinger od ponad dekady pracował w TVN, a od 9 lat był tam reporterem w programie śniadaniowym. Przez ten czas zaskarbił sobie sympatię u widzów za swój kunszt dziennikarski i niebanalne poczucie humoru.


Prywatnie jest synem Tomasza Stockingera, znanego m.in. z roli w serialu "Klan". Od lat jest też w szczęśliwym związku z dziennikarką TTV Patrycją Drozd, z którą doczekał się dwójki dzieci – córki Oliwii oraz syna Adama.

Plotek: Stockinger przechodzi do TVP. Będzie prowadzącym "Pytanie na śniadanie"

Plotek.pl dowiedział się, że przygoda dziennikarze ze stacją TVN właśnie się kończy. Robert miał "zdecydować się na zmianę". "Przyjął propozycję od konkurencji i niedługo zadebiutuje na ekranie" – czytamy.

– Robert Stockinger zostanie nowym prowadzącym "Pytanie na śniadanie". Z tej okazji jest bardzo podekscytowany. On w TVN-ie od dawna marzył o awansie i roli prowadzącego. Był rozczarowany, jak ostatnio kolejny raz inne osoby sprzątnęły mu tę fuchę sprzed nosa. Gdy pojawiła się propozycja z TVP, długo się nie wahał. Nie chciał być wiecznie tylko reporterem, a niestety TVN widział go tylko w tej roli – przekazał informator portalu.

Stockinger ma też ponoć mieć na swoim horyzoncie inne wyzwania w Telewizji Polskiej. Możliwe, że będzie prowadził różne wydarzenie organizowane pod szyldem stacji.

– To bardzo doświadczona osoba przed kamerą i sympatyczna, więc jesteśmy w tej sprawie otwarci. Na pewno ma u nas szanse na rozwój. Chcemy inwestować w nasze nowe gwiazdy – podało źródło Plotka.

O możliwych zmianach w swoim życiu zawodowym Stockinger pisał niedawno w mediach społecznościowych. "Mam też konkretne plany zawodowe, które będą wymagały dużo wysiłku, ale idzie nowe i nigdy nie byłem tak zdeterminowany, żeby postawić na rozwój i zmiany. Będziemy z 2024 brać się za łby" – zapowiadał tajemniczo.