Jest decyzja w sprawie zabójcy 5-latka z Poznania. Biegli ustalili, gdzie powinien trafić Zbysław C.
Jest decyzja w sprawie zabójcy 5-latka z Poznania. Biegli ustalili, gdzie powinien trafić Zbysław C. Fot. Lukasz Gdak/East News

Prokuratura przekazała, że według biegłych 71-latek, który w październiku ubiegłego roku śmiertelnie ugodził nożem 5-letniego Maurycego w Poznaniu, był niepoczytalny w chwili popełniania czynu. Ich zdaniem podejrzany powinien trafić do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

REKLAMA

Zbysław C. nie trafi do więzienia?

We wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał, że w opinii biegłych Zbysław C. był niepoczytalny w chwili ataku na 5-latka. Biegli ocenili ponadto, że podejrzany nie powinien trafić do więzienia, ale zostać umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

– Prokuratura musi jeszcze zakończyć pewne czynności procesowe i zostanie skierowany odpowiedni wniosek do sądu już po zamknięciu śledztwa, ale wniosek tej opinii determinuje nasze dalsze działania procesowe – stwierdził prokurator, cytowany przez Onet.

Prokuratura ujawniła wcześniej, że w przeszłości Zbysław C. leczył się neurologicznie. Sekcja zwłok 5-letniego Maurycego wykazała natomiast, że przyczyną śmierci chłopca była rana kłuta klatki piersiowej. Według śledczych bezpośrednio przed atakiem na dziecko emeryt zaczepiał jeszcze ekspedientkę w jednym z okolicznych sklepów oraz mężczyznę. W obu przypadkach 71-latek został przez nich zignorowany.

Ekspedientce miał grozić śmiercią, a mężczyźnie miał pokazać nóż. Ostatecznie śledczy są zdania, że wszystko wskazuje na to, iż 5-latek był przypadkową ofiarą nożownika.

Zabójstwo 5-letniego Maurycego

Do tragicznej zbrodni doszło 18 października 2023 r. Zbysław C. rzucił się z nożem na grupę przedszkolaków spacerujących pod opieką wychowawczyni na poznańskim Łazarzu. Dzieci z placówki numer 48 szły na pocztę w związku z Dniem Listonosza, gdzie miały wysyłać pocztówki.

Podejrzany miał najpierw grozić dzieciom, a następnie śmiertelnie zranić 5-letniego Maurycego, który mimo wysiłków lekarzy zmarł w szpitalu. Zaraz potem 71-latek uciekł z miejsca zdarzenia, ale został szybko ujęty przez będącą w pobliżu policjantkę po służbie i przypadkowego mężczyznę, który jej pomógł.

– Dziecko natychmiast trafiło pod opiekę ratowników medycznych, którzy przewieźli chłopca do szpitala. Nasza policjantka, która była po służbie, zjawiła się na miejscu zdarzenia po kilkunastu sekundach i to ona obezwładniła mężczyznę, który zaatakował chłopca. Pomógł jej mężczyzna, który pojawił się przypadkowo w tym miejscu i wytrącił nóż z jego ręki – powiedział w rozmowie z naTemat.pl Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu.

Świadkowie zdarzenia przekazali "Gazecie Wyborczej", że Zbysław C. wcześniej zachowywał się agresywnie w pobliskim sklepie Żabka, do którego miał wejść z nożem w ręku. – Mówił, że jeśli nie dostanie alkoholu, to wszystkich pozabija – relacjonował dziennikarzom jeden z mieszkańców. Wcześniej emeryt miał stać na rogu budynku i mówić coś sam do siebie.

TVN24 ustalił, że podejrzany mieszkał w kamienicy na poznańskim Łazarzu, blisko miejsca, w którym dopuścił się ataku. Sąsiad mężczyzny miał poinformować portal, że Zbysław C. mieszkał ze swoją siostrą na trzecim piętrze.