Incydent na spotkaniu Tuska z wyborcami. Kobieta zaczęła krzyczeć na premiera

Alan Wysocki
11 lutego 2024, 17:56 • 1 minuta czytania
Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Morąga w ramach kampanii przed wyborami samorządowymi. Odpowiadał na pytania o bieżące wydarzenia polityczne, protesty rolników, agresję Rosji, czy też sytuację na granicy. W trakcie rozmów wystąpienie przerwała kobieta, krzycząca wulgarne hasła pod adresem premiera.
Incydent na spotkaniu Donalda Tuska. Kobieta wydarła się na premiera. Fot. YouTube / Donald Tusk

Incydent na spotkaniu Donalda Tuska. Kobieta krzyczała na premiera

W czasie, gdy Donald Tusk opowiadał o sytuacji na rynku mieszkaniowym, w tle dało się słyszeć okrzyki kobiety. Równolegle jakiś mężczyzna chciał poza kolejką dostać się do głosu.


W końcu starsza kobieta zwróciła się prosto do szefa Platformy Obywatelskiej. Trudno było usłyszeć, co mówiła, bo nie podano jej mikrofonu. Udało jej się przebić jedynie z wulgarnymi okrzykami o rządzie Tuska i Kaczyńskiego.

– Pani mnie chyba z kimś pomyliła? Pani jest wystarczająco zdenerwowana. Proszę odejść – odpowiedział Tusk.

Na jego twarzy było widać zmieszanie. Część widowni wybuczała starszą kobietę. Ta w końcu została wyproszona ze spotkania przez współpracowników premiera.

Tusk w Morągu. Doszło do incydentu

Tusk rozpoczął objazd po kraju w ramach kampanii samorządowej. Już za mniej niż dwa miesiące odbędzie się pierwsza tura wyborów, w trakcie której wybierzemy radnych gmin, powiatów oraz sejmików wojewódzkich.

Do 21 kwietnia zakończy się także procedura wyboru włodarzy gmin. Wtedy bowiem odbędzie się druga tura wyborów samorządowych dla kandydatów na prezydentów, którym nie uda się zwyciężyć w pierwszej turze.

I choć prekampania rusza, a rząd pracuje już od 13 grudnia, to Tusk stwierdził, że proces przekazania władzy cały czas "nie przebiega gładko". – Przegrałeś, przekonaj ludzi, a wrócisz do władzy. I musisz szanować podstawową regułę gry: jak są wybory, zmiana władzy, to nie można kwestionować tego faktu – powiedział.

– Demokracja polega na tym, żeby wszyscy szanowali wspólne reguły gry, żeby wszyscy respektowali zasady działania, żeby zgodnie z nimi raz przegrywać, a raz wygrywać – dodał.

Donald Tusk rusza w podróż do Paryża i Berlina

Premier odniósł się także do sytuacji na arenie międzynarodowej w związku z toczącą się wojną na Ukrainie i niepokojącymi deklaracjami ze strony USA.

– Wszyscy z najwyższym niepokojem słuchamy słów liderów politycznych, np. w USA, którzy stawiają znak zapytania nad tym, czy NATO, czy Stany Zjednoczone będą gotowe do pełnej solidarności w obliczu zapowiadającej się na długi czas konfrontacji z Rosją – zaczął.

– Wszyscy boimy się zagrożenia wojną, zwłaszcza sytuacji, gdyby świat Zachodu miał się rozpaść na naszych oczach. Trudno się dziwić, że tak wielu z was ma niepokój w sercach – dodał.

Polityk ogłosił także, że w poniedziałek odbędzie wizyty w Berlinie i Paryżu, żeby rozmawiać o odbudowie Trójkąta Weimarskiego i o wzmacnianiu polityki obronnej Unii Europejskiej.