Nieoficjalnie: Morawiecki na liście inwigilowanych Pegasusem przez PiS. Sprawdzano, co kupował
Nieoficjalnie: Morawiecki inwigilowany przez służby PiS
Służby, które kontrolowane były przez PiS, miały interesować się majątkiem Mateusza Morawieckiego. Takie nieoficjalne informacje podało RMF FM. Prześwietlane miały być w szczególności nieruchomości posiadane przez Morawieckiego.
Służby te miały również zajmować się kontaktami szefa rządu z Agencją Rezerw Materiałowych w czasie trwania epidemii koronawirusa. Medium podaje, że nie wszystkie działania służb nadzorowanych przez Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego były skierowane bezpośrednio w szefa rządu, ale nazwisko Morawieckiego pojawiało się w sprawach, w których inwigilowano inne osoby.
Pod okiem służb mieli być również asystenci premiera i ogólnie osoby, z którymi Mateusz Morawiecki się kontaktował. RMF FM podkreśliło, że "nie chodziło o działania procesowe w ramach śledztw, a raczej o zbieranie informacji". Służby miały zbierać informacje o byłym premierze przez co najmniej półtora roku.
Jak już informowaliśmy w naTemat, jakiś czas temu pojawiła się informacja o tym, że przy użyciu systemu Pegasus inwigilowano nie tylko przedstawicieli ówczesnej opozycji, lecz także członków PiS-u. Gazeta.pl podała nawet, że wśród polityków PiS ma krążyć lista około 30 osób z partii, które miały być inwigilowane.
Wśród nazwisk wymieniano wówczas Marka Suskiego, Ryszarda Terleckiego czy Adama Bielana, ale PiS zaprzeczał tym informacjom. Jak pisała Katatrzyna Zuchowicz z naTemat, w partii prezesa Kaczyńskiego aktualnie zrobiło się bardzo nerwowo.
W PiS-ie nerwowo i to nie tylko Pegasus
Kwestia Pegasusa i list polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy – jak donosi gazeta.pl – również mieli być podsłuchiwani, wywołała szok. Sprawa ma siać zamęt w szeregach Zjednoczonej Prawicy. "Jak to wybuchnie, to może zacząć rozsadzać PiS od środka" – powiedział jeden z rozmówców portalu. Jeden z polityków PiS anonimowo skomentował to w rozmowie z naszą dziennikarką – O tym, że są takie działania również wobec polityków PiS, mówiło się już wtedy, kiedy rządziliśmy. Było to oczywiście jakoś komentowane, nie było to bez śladu. Dlatego teraz wielką sensacją to nie jest. Ale uważam, że trzeba to wyjaśnić. Nie może być tak, że nie będzie to wyjaśnione – stwierdził.
Jak jednak zdradzają politycy, afera z Pegasusem nie jest jedyną, która obniża morale w partii. Nawet sami jej członkowie są zażenowani ostatnim szturmem na Sejm z udziałem Kamińskiego i Wąsika, nie można nie zauważyć, że awantura ta przełożyła się na niższe wyniki w sondażach dla partii.