Stanowski miażdży Derpienski w drugim materiale. "Wszystko jest kitem"
17 lutego na Kanale Zero pojawiła się nowa publikacja, zatytułowana: "Cała prawda do Derpieński". Choć wielu liczyło na to, że Stanowski zdemaskuje celebrytkę, to więcej czasu poświęcił na opowiedzeniu historii jej partnera. Ona nazywa go "latynoskim miliarderem Jackiem", a tak naprawdę do Krzysztof Porowski, który w przeszłości był zamieszany w afery kryminalne.
Nie został jednak skazany. – Otrzymał zadośćuczynienie za niesłuszny areszt, w którym spędził 2,5 roku – podał "Stano", po czym w dwugodzinnym filmie przytaczał poszczególne wątki jego spraw.
Stanowski w drugim materiale o Derpienski
Teraz pokazał materiał już typowo o Derpienski. Nie szczędził gorzkich podsumowań na temat jej życia. – Jeśli mówimy o Caroline, to oczywiście wszystko jest jednym, wielkim stekiem kłamstw. Za bardzo cenię swój czas i pracowników, aby opowiadać, że Instagram Karoliny jest kupiony, bo to jest oczywiste – zaczął.
– W kreacji Caroline Derpienski wszystko jest kitem od samego początku, bo nie jest prawdą nawet jej wiek. Przez długi czas myślano, że ona dzisiaj ma 23-24 lata, tak naprawdę urodziła się 28 września 2002 roku i posiada podwójne obywatelstwo, ponieważ urodziła się w Nowym Jorku – opowiada Stanowski.
Celebrytka już wcześniej na swoim Instagramie wspominała coś o rodzinie. Natomiast w rozmowie ze Stanowskim mówiła: – Moja mama jest doktorem nauk humanistycznych (...) Kiedy byłam w gimnazjum, straciła pracę. Wyrzucili ją i w ogóle nie mieliśmy pieniędzy. Babcia nas utrzymywała (...) Dziś mama jest ze mnie dumna, babcia nie.
Derpienski wspomniała również ojca. Z jej relacji wynika, że "tata zostawił mamę i znalazł sobie inną kobietę". Podobno związkowi jej rodziców mocno przeciwna była druga babcia, czyli mama jej ojca.
– Mój ojciec teraz zarabia trochę mniej, to przez żonę, ale mają dwa domy w Nowym Jorku – przekonywała.
Przyznała też, że czyta wszystkie komentarze na swój temat. Nie umiała jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ludzie mają jej nie uważać za "utrzymankę bogatego mężczyzny".
– Jak często uprawiasz błazenadę – zapytał Stanowski. – Codziennie – odpowiedziała Derpieński. Prowadzący był też ciekawy, co dalej planuje robić bohaterka jego materiału. Wspomniała wówczas o starcie z kanałem na YouTube.