Tak była partnerka Komendy mówiła o jego nowotworze. "Tomek jest ciężko chory"
Związek Komendy i Walter
Sprawą Tomasza Komendy żyła cała Polska, a na podstawie jego historii powstał film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Jak podkreślał, po wyjściu na wolność chciał przede wszystkim rozpocząć normalne życie i założyć rodzinę.
Z Anną Walter poznali się za pośrednictwem aplikacji randkowej. Potem były pierwsze randki i budujące się uczucie. Walter miała już wtedy dwójkę dzieci z poprzedniego związku, który opisywała jako toksyczny. Pod koniec relacji pojawiła się przemoc i wtedy to kobieta postanowiła uciec od byłego partnera.
Z Komendą zaczynali... nową historię. On oświadczył jej się po premierowym pokazie filmu Jana Holoubka. – Chciałbym mieć ślub kościelny, marzę, żeby Ania w białej sukni stanęła ze mną na ślubnym kobiercu. To będzie nasze święto – mówił.
Kilka miesięcy później urodził się ich syn Filip. Szczęście jednak nie trwało długo... Gruchnęła wiadomość o ich rozstaniu.
– Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska. Sąsiedzi zaczęli wzywać policję. Moje dzieci zobaczyły zupełnie innego Tomka, niż ten, którego poznały i do którego jedno z nich mówiło tato – tłumaczyła Anna Walter. Zdaniem kobiety stosunki Tomasza Komendy z rodziną zaczęły się psuć, kiedy przestał on korzystać z pomocy psychologa.
Choroba Tomasza Komendy. Tak mówiła o niej Anna Walter
Potem zaczęły się kłótnie o alimenty. W pewnym momencie Anna Walter zdecydowała się wydać oświadczenie. Wyszło na jaw, że Tomasz Komenda ma problemy ze zdrowiem. Mierzył się z rakiem płuc.
W czerwcu Tomek powiedział mi, że jest ciężko chory. We wrześniu przedstawił w sądzie wypis ze szpitala onkologicznego, gdzie przechodził radioterapię.
Konflikt między tą dwójką nieco przycichł. – Nie chciałam mu niszczyć ostatnich dni życia, prosiłam go i błagałam tysiąc razy, żebyśmy się polubownie dogadali – przekonywała Walter.
– On ma teraz naprawdę poważne problemy na głowie. Tomek potrzebuje teraz spokoju (...) To chłopak, który jest po ogromnej traumie. Na pewno nagonka medialna, która miała ostatnio miejsce, to ostatnia rzecz, której potrzebuje – podkreślił Rafał Collins w rozmowie z "Faktem".
Z czasem światło dzienne ujrzały szczegóły dotyczące choroby Komendy. Sprawę skomentował sam zainteresowany.
– Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju – mówił Ewie Wilczyńskiej.
Niestety 21 lutego 2024 roku media obiegła przykra wiadomość. Tomasz Komenda zmarł. Dziennikarz Grzegorz Głuszak potwierdził, że przyczyną śmierci był rak.