Wojewódzki chłodno o spotkaniu z "Lewym". Dostał zaskakującego SMS-a
Kuba Błaszczykowski w podcaście "WojewódzkiKędzierski"
Kuba Błaszczykowski promuje film dokumentalny "Kuba" o swoim życiu, który niedawno miał premierę na Amazon Prime Videos. Z tej okazji były piłkarz pojawił się w charakterze gościa w podcaście "WojewódzkiKędzierski".
Rozmowa dotyczyła różnych wątków. W pewnym momencie Kuba Wojewódzki zadał mu dość ogólne pytanie dotyczące narcyzmu wśród sportowców.
– A powiedz mi, od jakiego poziomu sukcesu lub zarabianych pieniędzy zaczyna się u piłkarzy taki skrajny narcyzm, a czasami, niestety, arogancja? Ja poznałem wielu polskich piłkarzy, bardzo wielu z was było też moimi gośćmi, więc trochę o tym wiem – zapytał "Król TVN-u".
– Wiesz co, ja nie wiem, czy odpowiednim wyznacznikiem arogancji, czy narcyzmu są pieniądze. Ja myślę, że to nie powinno zmieniać człowieka i to jest punkt pierwszy, od którego powinniśmy wyjść. To nie powinno mieć znaczenia... – odpowiedział piłkarz.
– Ale pieniądze nie zmieniają człowieka, tylko pokazują, jaki jest naprawdę – stwierdził Wojewódzki.
– Być może tak jest. Myślę, że to jest dobra puenta do tego wszystkiego. Pieniądze pokazują, jakim człowiek jest naprawdę. Ja znam piłkarzy, których pieniądze nie zmieniły – spuentował Błaszczykowski.
Kuba Wojewódzki o nietypowym SMS-ie od Roberta Lewandowskiego
Później Wojewódzki zaczął wypytywać Błaszczykowskiego o Roberta Lewandowskiego.
– A twoim zdaniem, bo ja mam ciekawe doświadczenie, chciałem się dzisiaj nim podzielić... Czy twoim zdaniem Robert Lewandowski miewał czasami zachowania narcystyczne, takie zachowania boiskowej primadonny? – zapytał wprost prowadzący podcastu.
– Myślę, że zmierzasz do tego, że Robert, jak są mecze i tak dalej, to lubi pomachać rękami. (...) No myślę, że jest to jakiś tam sposób, który można odbierać dwuznacznie, że z jednej strony chce zmotywować chłopaków, ale, obserwując to z boku, można dojść do wniosku, że może to być trochę dla chłopaków denerwujące – odpowiedział bezpiecznie Kuba.
Następnie Wojewódzki przeszedł do swojej anegdoty o wiadomości wysłanej do niego przez "Lewego".
– Mi chodzi o co innego. Myśmy się poznali wiele lat temu. Mieliśmy takie prywatne spotkanie u mnie w domu parę lat temu. Zrobiliśmy sobie śmieszne zdjęcie w kuchni i ja to zdjęcie wrzuciłem. I ku memu zdziwieniu dostałem od niego SMS-a: "Jeśli będziesz wrzucał zdjęcia po spotkaniach ze mną, to przestaniemy się spotykać" – zaczął opowieść dziennikarz.
– Ja wtedy pomyślałem, cholera, to bardziej ty aspirujesz do mojego świata niż ja do twojego, więc zastanówmy się, kto z takiej dysproporcji będzie bardziej lub mniej zadowolony. Natomiast byłem ciekaw, czy to jest zmiana? Bo parę lat temu, kiedy byłem na ich 30. urodzinach i oni prosili o nierobienie zdjęć, to byłem jednym z nielicznych, który tych zdjęć nie robił, a wszyscy robili i wrzucali na media – dodał.
Później prowadzący próbował dopytać, czy sam Błaszczykowski zauważył jakąś zmianę w zachowaniu Lewandowskiego, jednak piłkarz uchylił się od odpowiedzi, twierdząc, że "przez ostatnie lata nie mieli jakiegoś mega kontaktu".