Policja o szturmie rolników na Sejm. "Rannych kilku funkcjonariuszy"
Podczas protestu rolników w Warszawie kilku manifestantów wdarło się na teren Sejmu. W stronę policji poleciały race dymne i petardy. Dodatkowo rolnicy mieli przywieźć do stolicy jaja i obornik. Musiała interweniować straż pożarna.
Starcia rolników z policjantami pod Sejmem
Jak informowaliśmy wcześniej, na ulicy Wiejskiej grupa protestujących zaczęła rozbierać nawierzchnię z bruku i rzucać kostkami w stronę policji. Komunikat funkcjonariuszy ukazał się na profilu KSP na platformie X. Podkreślono w nim, że przed "wykorzystaniem środków przymusu bezpośredniego", mundurowi wzywali protestujących do zachowania zgodnego z prawem.
W kolejnym poście stołeczna policja stwierdziła, że "zachowania zagrażające bezpieczeństwu naszych funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji". Jak zaznaczono, "policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty".
"Nasze działania są w pełni transparentne, odbywają się w obecności mediów i podlegają ocenie społecznej. Ze swojej strony również dokumentujemy ich przebieg, a materiały te zostaną wykorzystane między innymi na potrzeby dalszych czynności procesowych." –czytamy.
Są ranni i zatrzymani
Następnie dodano, że podczas protestu pod Sejmem rannych zostało kilku policjantów i zatrzymano kilkanaście osób. "Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione." – opisano.
Według KSP prowadzone przez funkcjonariuszy działania mają na celu uniknięcie dalszej eskalacji w innych rejonach miasta. Jak opisano, przy zabezpieczeniu manifestacji wykorzystano specjalne zespoły antykonfliktowe.
KE rezygnuje z Zielonego Ładu
Przypomnijmy: RMF FM poinformowało, że Komisja Europejska wycofuje się z Zielonego Ładu w rolnictwie. Organ ma przedstawić nowe propozycje legislacyjne wychodzące naprzeciw postulatom protestujących rolników. "Będzie propozycja bardzo dużego zmniejszenia obciążeń dla rolników" – zapowiedział komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Dla polskich rolników kluczowe jest to, że małe gospodarstwa do 10 hektarów mają być w przyszłości wyłączone z kontroli spełniania warunków środowiskowych. Właśnie takich gospodarstw jest Polsce najwięcej, bo ok. 75 proc. Oznacza to, że tacy rolnicy nie będą karani za niedotrzymywanie warunków środowiskowych.