Ostra reakcja matki Pasuta na jego skandaliczne słowa: Wstydzę się za Ciebie

Weronika Tomaszewska-Michalak
07 marca 2024, 11:40 • 1 minuta czytania
Robert Pasut wywołał skandal swoim ostatnim wywiadem, który został opublikowany na kanale Zrzyt. Nie krył się tam ze swoimi mizoginistycznymi poglądami. Ponadto nazwał osoby biorące leki na depresję... ćpunami. Tymczasem pojawił się od niego nowy materiał. Youtuber nie ma sobie nic do zarzucenia. Jego mama ma jednak zupełnie inne zdanie.
Robert Pasut tłumaczy się z wywiadu na Zgrzycie. Fot. YouTube / Robert Pasut

Robert Pasut przed laty wybił się w sieci współpracują z dwójką przyjaciół na kanale AbstrachujeTV. Od pewnego czasu prowadzi jednak własny profil na YouTube. Szerokim echem odbił się niedawny wywiad youtubera, który przeprowadził z nim Gimper i REVO.


W internetowym programie Zgrzyt Pasut nie tylko uprzedmiotawiał kobiety w swoich wypowiedziach, ale także 25-latki nazwał starymi babami. Jego słowa o relacjach intymnych i poglądach na temat antykoncepcji oraz dzieci wielu nazwało "najobrzydliwszymi, jakie usłyszeli".

Ponadto "popisał" się też słowami o depresji i leczeniu jej środkami farmakologicznymi. – Ja uważam, że uczenie młodych, że świat jest fajny i przyjemny, to jest psucie im głowy. To pier***enie. Później oni siedzą smutni i idą do lekarza po jakieś gówniane leki. Przecież te leki to są narkotyki zwykłe. Ja naprawdę mogę się przyznać, że jestem ćpunem, ale nie rozśmieszajcie mnie, jak wy mówicie, że nie bierzecie, a żrecie antydepresanty, czy jakieś takie gówna. Normalnie ćpunami jesteście i tyle – wyzywał.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się ze specjalistkami: psycholożką i psychiatrką, które wytłumaczyły, że leki antydepresyjne nie należy porównywać do narkotyków oraz dlaczego słowa youtuber "są społecznie szkodliwe".

Pasut reaguje na falę oburzenia. "Nie żałuję, byłem sobą"

Co na krytykę i falę oburzenia sam zainteresowany? Okazuje się, że Pasut nie ma sobie nic do zarzucenia.

– Nie żałuję niczego, nie żałuję, że tam poszedłem. (...) Ja jestem kozak. Jak z ludźmi nagrywam, to też mówię: "wyluzuj się, mów, co myślisz". I ja uważam, że to jest najlepsze – stwierdził.

Jednocześnie ujawnił, że już ponosi konsekwencje swoich wynurzeń.

– Już ponoszę tego konsekwencje, już się klienci wycofują, ludzie mnie wyzywają w DM-ach, grożą mi śmiercią. Trudna opinia polaryzuje, co ja poradzę. (...) Jestem mega szczęśliwy, bo mam nowy obiektyw. Nie mam klientów, straciłem mnóstwo pieniędzy, ale mam nowy obiektyw. Jest bardzo fajny, wyglądam w nim jeszcze bardziej młodzieżowo – mówił.

Youtuber odwiedził też swoją mamę, która jest załamana tym, co robi jej syn. Powiedziała wprost, co o tym myśli.

– P***z pod górkę, synuś. Słuchać się nie da. Wstydzę się za ciebie. Niedługo będą cię palcami wytykać, że jesteś stary zbok. Chłopie, co ty gadasz, ty się p***j w łeb – podsumowała ostro.

– Przegiąłem tym razem? – dopytał ją Pasut. – Nie tylko tym. Weź się za porządną robotę – skwitowała.