Ekspertka przeanalizowała mowę ciała Kaczyńskiego. Zwróciła uwagę na jeden szczegół

Natalia Kamińska
15 marca 2024, 16:45 • 1 minuta czytania
W piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński pojawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Spóźnił się jednak na obrady, a potem m.in. obrażał członków gremium. Co o jego zachowaniu sądzi ekspertka od mowy ciała? Daria Domaradzka-Guzik wyjaśniła to jednemu z portali.
Zachowanie Kaczyńskiego przed komisją. Ekspertka tłumaczy jego gesty. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Ekspertka od mowy ciała Daria Domaradzka-Guzik rozmawiała z portalem Plejada na temat zachowania Jarosława Kaczyńskiego na komisji ds. Pegasusa. –Widać było, że podoba mu się ogromne zainteresowanie mediów, czyli redaktorów i fotoreporterów, którzy oblegali go siedzącego na krześle – przekazała ekspertka serwisowi.


Zachowanie Kaczyńskiego przed komisją. Ekspertka tłumaczy jego postawę

Zwróciła jednak uwagę, że jego zachowanie zmieniło się przy jednym z pytań przewodniczącej sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji Pegasusem Magdaleny Sroki. Polityczka zapytała bowiem Jarosława Kaczyńskiego, czy zgodziłby się na przesłuchanie z użyciem wariografu. Pytanie wzbudziło oburzenie polityków PiS, a lider opozycji stwierdził krótko, że nie widzi ku temu podstaw.

Nie widzę podstaw, żebym miał się godzić. Nie jestem o nic podejrzany – powiedział Kaczyński, dodając, że "to pytanie o charakterze prowokacyjnym". Następnie polityk oznajmił, że "sprawa Pegasusa była z punktu widzenia tej pozycji, którą zajmowałem, marginalna".

Zaczęły się zgniatanie, ściskanie dłoni, ściskanie rąk, ściskanie palców, opieranie się, odchylanie się. To wszystko jest oznaką nerwowości i stresu – skwitowała to ekspertka od mowy ciała Daria Domaradzka-Guzik.

Zwróciła też uwagę, że "bardzo widoczne było deprecjonowanie przewodniczącej". –Wysyłają sygnał ignorowania, deprecjonowania roli tej osoby na zasadzie: "Nie jesteś godna temu, żebym odpowiadał, no ale muszę, bo taka jest okoliczność" – wyjaśniła Plejadzie.

Krytyka Magdaleny Sroki jako przewodniczącej

W sieci jednak dość gorzko oceniono pierwszą część przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego przed komisję sejmową ds. Pegasusa. Pojawiły się głosy, że komisja nie radzi sobie z prezesem PiS. "Dochtór, prezes, premier, poseł, lider dobrej zmiany Kaczyński rozgrywa komisję, jak chce" – napisała dziennikarka Renata Grochol.

"Pani przewodnicząca nie ogarnęła niestety tego posiedzenia. Naprawdę nie dało się przewidzieć? Nie ma tam eksperta komisji, który wytłumaczy? Słabe" – uznał przedsiębiorąca i felietonista Aleksander Twardowski.

A dziennikarz Marceli Sommer dodał do tego: "Ogólnie prezes w formie, opanowany i bystry. Nie powiem, jest to pewne zaskoczenie, bo dawno już w takiej wersji się opinii publicznej nie pokazywał". Więcej jest w tym naszym tekście.