Wypłynęło nagranie z Kate Middleton? Internauci już mają teorię spiskową
Kate Middleton jeszcze do niedawna słynęła z nieskazitelnej reputacji wśród sympatyków brytyjskiej rodziny królewskiej. Zupełnie przeciwnie, jak Meghan Markle, za której namową książę Harry odciął się od monarchii.
Jeszcze na początku roku żona przyszłego króla Wielkiej Brytanii przebywała w szpitalu, gdzie miała zaplanowaną operację jamy brzusznej. W kolejnych tygodniach nie była widywana publicznie, miała wówczas dochodzić do siebie.
Największą burzę wokół jej osoby wywołało jednak zdjęcie opublikowane na Dzień Matki z Kate i dziećmi. Okazało się, że księżna spreparowała rodzinną fotografię. Choć szybko przeprosiła, to i tak wywołało to wiele spekulacji.
Nowe nagranie z księżną Kate? Fani mają swoje teorie
W weekend (16-17 marca) pojawiły się głosy, że Kate i William mieli być widziani na zakupach w sklepie niedaleko swojej posiadłości Adelaide Cottage w regionie Berkshire.
Niedługo później portal TMZ opublikował krótkie nagranie z przyszłą parą królewską.
Pod publikacją od razu zaroiło się od fanowskich spekulacji. Jedni zwracali uwagę na ubiór księżnej i księcia, który ich zdaniem nie jest adekwatny do pory roku. Jedna z internautek z kolei napisała: "Nie rozumiem. Mamy marzec i widzę w tle świąteczną dekorację?".
Teorii spiskowych nie brakuje. Zdaniem niektórych kobieta obok Williama wcale nie przypomina Kate. "Kto to jest?"; "LOL. To nie Kate"; "Kogo próbują oszukać?"; "Ona nawet nie wygląda jak Kate"; "Nie sądzę, żeby to była Kate" – czytamy w komentarzach.
Emocje studzą jednak niektóre zagraniczne media. Niebawem ma się ukazać oficjalne oświadczenie rodziny królewskiej. W międzyczasie "The Sunday Times" ustalił, że Kate Middleton ma powrócić do sprawowania obowiązków w połowie kwietnia.