Krzysztof Stanowski odpowiada Mai Herman. W tle zarzuty o ableizm
Niedawno dziennikarze "Gazety Wyborczej" popełnili obszerny tekst o Krzysztofie Stanowskim, którym mocno uderzyli w jego działalność. Maja Herman przypomniała o tym w swoim wpisie na platformie X.
Ostra wymiana zdań między Stanowskim a Herman
"Zarzuty do niego są ciągle te same od samego początku. Mizoginie, ableizm, szowinizm, agresję, robienie nagonek. Ale gdy był mniej zasięgowy, mniej osób to podawało dalej. Czym więcej ma zasięgów, to więcej osób podaje, co sprawia wrażenie, że nagle się zaczęła jakąś nagonka" – zaczęła.
"Wiele osób trąbi od lat, jakie taktyki stosuje (Stanowski - przyp.red.). Aktualnie zarzuty się robią również polityczne, węszą, że być może ten cały kanał zero jest lub ma być wykorzystany politycznie przez nowy odłam partii prawicowej. Ale to już spekulacje" –napisała Herman, która w opisie X określa się jako "psychiatrka, Prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych, psychoterapeutka i psychospecka".
Obojętnie wobec tej publikacji nie przeszedł sam zainteresowany. – Jest! Debiut! Nowe oskarżenie, kim to ja jestem. Pani Maja Herman, z zawodu psychiatra napisała, że zarzuca się mi ableizm. Jako że jestem debilem, musiałem sprawdzić, co to jest ableizm. Okazało się, że jest to niechęć, wręcz wrogość, dyskryminacja osób niepełnosprawnych. Z jednej strony przyjmuję z uśmiechem, że taki zarzut mi postawiono, gdyż trafia on na podium najgłupszych zarzutów mi postawionych – stwierdził.
– Ale z drugiej strony – trochę to wku***ia. Bo jednak człowiek zebrał miliony złotych, ale niepełnosprawnych, pokrzywdzonych. Pomagałem rodzicom dzieci pokrzywdzonych. Wydawałem dużo własnego siana, zbierałem na protezy, wózki inwalidzkie. A potem jakaś kobieta napisze, że zarzuca mi się ableizm, tak po prostu – mówił rozżalony i dodał na koniec: – Pani Maju, lekarzu lecz się sam.
Herman zareagowała, podkreślając, że ona sama mu tego nie zarzuca, tylko takie zarzuty pojawiły się wśród opinii publicznej. Ponadto zwróciła uwagę na ostatnie zdanie Stanowskiego.
"Nagrać rolkę, w której się ktoś oburza, że niesprawiedliwie go inna osoba nazywa osobą poniżającą osoby z niepełnosprawnościami psychicznymi i dowalić na koniec tekst "lekarzu, lecz się sam" co jest, jak wszyscy wiemy, sugestią, że mam zacząć się leczyć psychiatrycznie, bo jestem "nienormalna". To stygmatyzacja i poniżanie ze względu na choroby i zaburzenia psychiczne" – oceniła w podsumowaniu Herman.