Hakiel opublikował zaskakujące wideo. Wbił szpilę Dagmarze Kaźmierskiej

Weronika Tomaszewska-Michalak
10 maja 2024, 18:58 • 1 minuta czytania
Marcin Hakiel ostatnimi czasy występował w "Tańcu z gwiazdami". Trenował tam Dagmarę Kaźmierską, która ma na swoim koncie kryminalną przeszłość. Tymczasem na profilu tancerza zagościło nowe wideo. Wbił tam szpilę celebrytce?
Hakiel wbił szpilę Kaźmierskiej? fot. Adam Jankowski/REPORTER

Marcin Hakiel przed laty zyskał rozgłos, trenując uczestniczki "Tańca z gwiazdami". Po kilku edycjach zrobił sobie przerwę, rozwijając w tym czasie swoją szkołę tańca. W tym roku wrócił na antenę.

Przydzielono mu partnerkę... Dagmarę Kaźmierską. Media huczą dziś o szemranej przeszłości celebrytki. Nie jest tajemnicą, że była ona karana za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji".

Tuż przed tym, jak portal goniec.pl opublikował szczegóły przestępczego działania Kaźmierskiej sprzed lat, sama zainteresowana zrezygnowała z dalszego udziału w "TzG". Swoją decyzję tłumaczyła złamanym żebrem. Kłopoty zdrowotne miały jej uniemożliwić dalszy udział w treningach.

Hakiel wspomniał na Instagramie o... Dagmarze Kaźmierskiej

W miniony weekend odbył się finał tanecznego formatu. Polsat już nie wspomniał o Kaźmierskiej. Można powiedzieć, że zapomniano też o... Marcinie Hakielu. Wygląda na to, że tancerz nie przejmuje się tą sytuacją.

Z jego twarzy nie znika uśmiech i dalej aktywnie prowadzi swoje konto w social mediach. Oprócz prywatnych kadrów z dziećmi i nową partnerką Dominiką publikuje tam także filmiki dotyczące tańca.

W nowym poście wstawił wideo z sali treningowej. Za podkład użył słynnego trendu z Tik-Toka i... wspomniał o Dagmarze Kaźmierskiej. Wzmianka nie była jednak pochlebna.

W słynnym układzie tancerka pyta Hakiela: "Co dzisiaj tańczymy?". On odbija piłeczkę, rzucając hasło: "Daj jakiś pomysł". W odpowiedzi "słyszy": "Może salsę?". "Ale bez podnoszenia bolą mnie plecy" – prosi. Na co tancerka reaguje: "A Dagmarę podnosiłeś...".