Śmierdzący nałóg. 4 porady dla palaczy na pozbycie się cuchnącego dymu
Najskuteczniejszym sposobem walki z tym śmierdzącym nałogiem jest rzucenie palenia. Gra jest warta świeczki – nie tylko tej zapachowej! Dym papierosowy to nie tylko jedna z najgorszych trucizn na świecie. To również jeden z najbardziej uciążliwych i duszących zapachów, jakie w ogóle mogą trafić do naszych nozdrzy. I wielki kłąb alergenów, czyli związków wywołujących reakcje alergiczne.
Fakt, że tak długo utrzymuje się na naszych ubraniach czy we wnętrzach, w dużej mierze wiąże się z tym co, gdzie i z jaką częstotliwością palimy.
Jeśli przebywamy w miejscu czy w towarzystwie przepełnionym papierosowym dymem, to nie dziwmy się, że nasze ubrania intensywnie nim przesiąkną. Jeszcze gorzej, jeśli palicie papierosy w mieszkaniu albo na balkonie.
Przy okazji – nie dość, że to niekulturalne, to w dodatku nieodpowiedzialne i może być łamaniem prawa, bo narażacie innych (np. sąsiadów) na bierne wdychanie papierosowego smrodu. W dymie papierosowym są też tzw. substancje smoliste, które mogą wsiąkać w miękkie powierzchnie, jak tapicerka waszej kanapy czy dywan. I rzeczywiście potrafią pozostawać w nich na długo.
Jeśli szukacie szybkiego rozwiązania cuchnącego problemu, a właściwie jego zamaskowania to macie jeszcze kilka opcji „na szybko”.
1. Oczyszczanie powietrza
Otwarcie okien i wpuszczenie świeżego powietrza do zadymionego pomieszczenia to zawsze pierwszy krok w pozbyciu się niechcianego zapachu. Oczywiście nie jest to metoda w pełni skuteczna, ale z pewnością od niej powinniśmy zacząć.
Inną możliwością jest korzystanie z oczyszczaczy powietrza. Jeśli posiadacie taki na stanie, koniecznie włączajcie go za każdym razem, gdy do waszego mieszkania wdziera się papierosowy dym. Takie urządzenia wyłapują cząsteczki pyłów zawieszonych czy alergeny, mają również filtry węglowe, które świetnie radzą sobie z neutralizowaniem przykrych zapachów.
Podobną funkcję może spełniać okap kuchenny - w nim również zawarte są filtry węglowe. Tu pojawia się jednak pewne ograniczenie: okap “wciągnie” zapachy znajdujące się w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Oczyszczacz powietrza, dzięki wbudowanemu wentylatorowi, wymuszającemu przepływ powietrza, działa natomiast na znacznie większych powierzchniach.
W przypadku mniejszych przestrzeni, takich jak wnętrza samochodów, dobrym sposobem na pozbycie się uporczywego zapachu jest ozonowanie, które pozwala nie tylko pozbyć się przykrych zapachów, ale dodatkowo dezynfekuje przestrzeń. Warto wiedzieć, że ozon jest jednym z najsilniejszych utleniaczy, dzięki czemu działa zabójczo na wirusy i bakterie (można powiedzieć, że “rozkłada” poszczególne warstwy ich komórek).
2. Maskowanie brzydkich zapachów
Z przykrymi zapachami można też próbować radzić sobie powierzchownie, stosując świece zapachowe, czy specjalne spreje. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że istnieje różnica pomiędzy naturalizacją a maskowaniem nieprzyjemnej woni.
Metody opisane wyżej - ozonowanie, czy oczyszczanie powietrza - eliminują molekuły zapachu z przestrzeni. Świece zapachowe będą jedynie przykrywały zapach papierosów, nakładając na niego dodatkową warstwę w postaci lotnych cząsteczek eterycznych.
Czy takie rozwiązanie jest skuteczne? Można nad tym debatować. Z pewnością pomaga stłumić zapach, lub zmienić jego charakter. Uważajcie jednak, aby mieszanka zapachu papierosowego i “perfum” nie okazała się jeszcze bardziej irytująca, niż woń papierosów bez domieszek.
Warte wypróbowania są preparaty z domieszką aktywnego nanosrebra. Substancja ta zniweluje zarówno zapach znajdujący się w powietrzu, jak i ten, który zdążył już osiąść na przykład na tkaninie.
3. Magia octu i sody
Wszystkie “perfekcyjne panie domu” wiedzą, że na ten duet znajdzie się niewielu mocnych. Jeśli wcześniej nie próbowaliście usuwać przykrych zapachów za pomocą octu, koniecznie wypróbujcie go na przykład do odkażania pralki - działa cuda.
Jeśli chodzi o usuwanie woni papierosów, możecie spróbować samodzielnie wykonać kąpiel parową, która odświeży garderobę. Do naczynia z gorącą wodą wlewamy ocet (w proporcji 1:1) i umieszczamy nad nim przesiąknięte dymem ubranie. Octowe opary skutecznie zwalczą brzydki zapach.
Podobnie działa soda, w tym przypadku jednak należy zmieszać biały proszek z dowolnym olejkiem zapachowym. Tak przygotowaną mieszankę, przesypaną do otwartego słoiczka, można umieścić w szafie. Domowa “saszetka” odświeżająca gotowa.
4. Poszukiwanie alternatyw
Nie ma papierosów, które nie śmierdzą. Co innego zamienniki papierosów. Tu sprawa ma się zupełnie inaczej. Jeśli palicie i zdecydujecie się zamienić papierosy na którąś z takich mniej toksycznych i niecuchnących opcji, to przy okazji rozwiążecie problem przykrego zapachu.
Przykładowo, aerozole wydzielane podczas korzystania z e-papierosów czy podgrzewaczy tytoniu albo nie mają zapachu, albo nie jest on tak uciążliwy jak papierosowy smród, a poza tym szybko rozpływa się w powietrzu. Przykładowo, w tzw. iqosach, czyli popularnych wśród palaczy podgrzewaczach tytoniu, zapach udało się zminimalizować dzięki zastosowaniu technologii indukcyjnego podgrzewania tytoniu (tę wprowadziła ostatnia edycja o nazwie Iluma).
Dzięki niej nie trzeba też takiego urządzenia czyścić, a sam wkład z tytoniem jest zakryty po obydwu stronach (przez co nic się z niego nie wysypuje do urządzenia). Dlaczego taki aerozol nie cuchnie jak papierosowy dym? Bo w urządzeniu nie dochodzi do spalania tytoniu, tylko do jego podgrzania, przez co a uwalniany aerozol szybciej rozpływa się w powietrzu i nie wsiąka w ubrania, włosy czy meble.
W przypadku e-papierosów, które podgrzewają płyny z nikotyną i aromatami, zapach jest albo nieobecny, albo w aerozolu przez chwilę wyczuwalne są substancje użyte do aromatyzowania takiego e-papierosa. Warto wyraźnie podkreślić, że zamiana papierosa na podgrzewacz czy e-papierosa nie jest rzuceniem nałogu! To tylko sposób na to, by do naszego organizmu trafiało mniej szkodliwych związków. I by rozstać się z tym papierosowym ogonem.
Powtórzmy raz jeszcze: najskuteczniejsza metoda na pozbycie się uciążliwego zapachu papierosów to po prostu... przestać je palić!