Duda zdecydował w sprawie Janeczka. "Dlaczego dowiaduję się o tym teraz?!"
– Żołnierze zostali potraktowani jak bandyci, skuci kajdankami, ta sprawa wymaga wyjaśnienia – mówił podczas konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda. Dodał, że zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Jednak dopiero na poniedziałek, już po wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Duda tłumaczył, że sprawy wojska powinny być poza sporem politycznym, ale mamy aktualnie końcówkę kampanii wyborczej. W ramach "wyciszania" sporu postanowił przełożyć decyzje na okres powyborczy.
Co dalej z prokuratorem Janeczkiem? Duda staje za nim murem
Przypomnijmy: w tym tygodniu wyszły na jaw też informacje ws. zatrzymania polskich żołnierzy na granicy z tym krajem, którzy oddali tam strzały ostrzegawcze.
Szef rządu ogłosił w związku z tym, że odwołuje kluczowego prokuratora odpowiedzialnego za kwestie wojskowe – Tomasza Janeczka.
– Podjąłem decyzję, na wniosek ministra sprawiedliwości, o odwołaniu zastępcy prokuratora generalnego pana Tomasza Janeczka odpowiedzialnego za prokuraturę wojskową. To odwołanie wymaga zgody pana prezydenta, jeszcze dziś prześlę stosowne pismo – poinformował szef rządu. Andrzej Duda musi w tej sprawie wyrazić zgodę.
Duda zdecydował, że Janeczek zostaje. Prezydent uznał, że prokurator jest kozłem ofiarnym, bo wedle jego wiedzy został on pozbawiony nadzoru nad prokuraturą wojskową. Dodał, że szczegóły będzie wyjaśniał podczas RBN w poniedziałek.
Andrzej Duda ma też za złe Tuskowi i rządowi, że "nie wiedział niestety wtedy, że dwa miesiące temu doszło do zdarzeń, które spowodowały nie tylko tak gwałtowne działanie Żandarmerii Wojskowej wobec polskich żołnierzy, ale w dodatku także działania prokuratury wobec polskich żołnierzy". Podkreślił, że jest zwierzchnikiem sił zbrojnych i powinien być powiadamiany o takich zdarzeniach.
Czytaj także: https://natemat.pl/558872,mateusz-sitek-nie-zyje-sa-szczegoly-pogrzebu-21-letniego-zolnierza